W środę Katarzyna Zillmann wraz z Agnieszką Kobus-Zawojską, Marią Sajdak i Martą Wieliczko zdobyły srebrny medal na igrzyskach w Tokio. Po fantastycznym sukcesie nie obyło się bez wzruszających słów do kamer.
Wicemistrzynie olimpijskie w czwórce podwójnej na antenie TVP opowiadały o ciężkiej pracy, którą wykonały przed wielką imprezą oraz emocjach jakie im towarzyszyły. Zaczęły też dziękować swoim bliskim i kibicom.
- Dziękujemy wszystkim kibicom, mężom, rodzinom, znajomym, którzy dzisiaj wstali... - wyliczała Maria Sajdak. Po chwili mikrofon do rąk wzięła Katarzyna Zillmann. - I dziewczynom - dodała wioślarka.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski rozkręca się w turnieju olimpijskim. "To jest kwestia tego co wydarzyło się w głowach Polaków"
Świeżo upieczona wicemistrzyni olimpijska od ponad dwóch lat walczy z homofobią. W 2019 roku postanowiła wziąć udział w akcji "Sport przeciw homofobii". Wszystko to było odpowiedzią na słowa Zofii Noceti-Klepackiej, która po podpisaniu przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT napisała, że "nie o taką Warszawę walczył jej dziadek".
Zillmann pozowała w koszulce z ważnym przekazem. Podobnie jak wielu innych sportowców w tym m.in. były piłkarz Radosław Majdan, himalaista Adam Bielecki, czy szablistka i mistrzyni Polski Marta Puda.
Medal wioślarek był pierwszym krążkiem dla Polski na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Wciąż jednak czekamy na zmagania m.in. naszych lekkoatletów, a także najważniejsze spotkania siatkarzy. Podopieczni Vitala Heynena są w gronie faworytów do złota.
Zobacz też:
Tokio 2020. Wyśmienite otwarcie Igi Świątek i Łukasza Kubota. Zmiana rywali ich nie zaskoczyła
Tokio 2020. Polska - Wenezuela. Demolka, zaćmienie, demolka. Dziwny przebieg meczu Biało-Czerwonych