Polak od samego początku rozpoczął od ataków lewą ręką, zarówno na górę jak i tułów Mamiedowa. Tempo walki było bardzo wysokie, a zawodnicy nie szczędzili sobie mocnych uderzeń. Nisko pochylony Rosjanin starał się lokować ciosy na korpus, a zdeterminowany Damian Durkacz odpowiadał seriami na górę pod koniec premierowej odsłony. Sędziowie punktowali te starcie zgodnie 5:0 dla Rosjanina.
Druga runda rozpoczęła się od mocnego pressingu Durkacza, który nie miał już nic do stracenia. W takiej walce świetnie odnajdywał się jednak Mamiedow, który umiejętnie kontrował Polaka. Ataki wicemistrza Europy były bardziej precyzyjne i mocniejsze, Mamiedow lepiej znajdował luki w defensywie Durkacza. Ponownie wszyscy arbitrzy punktowali dla Rosjanina, powodując, że Polak znalazł się w niezwykle trudnym położeniu.
Trzecia odsłona niewiele różniła się od dwóch pozostałych. Durkacz wciąż napierał, walcząc w bliskim dystansie, jednak w tej płaszczyźnie prym wiódł Rosjanin. O ostatecznym wyniku zadecydować musieli sędziowie, którzy jednogłośnie punktowali 5:0 dla Gabila Mamiedowa, wszyscy przyznając trzy rundy wicemistrzowi Europy.
Tym samym Damian Durkacz odpadł z rywalizacji olimpijskiej w kategorii do 63 kilogramów. Polak podzielił los Sandry Drabik, która w niedzielny poranek również przegrała swój pojedynek. W rywalizacji o medal w boksie olimpijskim pozostają wciąż Karolina Koszewska oraz Elżbieta Wójcik.
Zobacz także: Tokio 2020. Magda Linette znokautowana. Białorusinka siała spustoszenie na korcie
Zobacz także: Tokio 2020. Miał być pewniakiem do złota. Powstrzymał go koronawirus
ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"