- Słuchajcie, to jest coś fenomenalnego! Pojarajmy się, to jest globalny sukces polskiego sportowca, którego nie da się porównać z niczym. Iga Świątek będzie niczym Robert Lewandowski, będzie ambasadorką polskiego sportu, będą o niej mówić w każdym zakątku świata. Wjechała do historii światowego tenisa z futryną! Ja się nie będę mądrzył, widzę jak ona gra, to jest coś niesamowitego. Nie przegrała ani jednego seta! To tak, jakby Bayern Monachium wygrał wszystkie mecze w Lidze Mistrzów i nie stracił żadnej bramki! - zachwycał się Michał Pol, po sukcesie Igi Świątek.