W tym artykule dowiesz się o:
STYCZEŃ
Już pierwszy mecz w Shenzhen dał poważne podstawy do niepokoju. Krakowianka męczyła się z Chinką Ying-Ying Duan, ale ostatecznie wygrała. Następnie dotarła do ćwierćfinału, w którym lepsza była Amerykanka Alison Riske. W Sydney wszystko zdawało się wracać na właściwe tory. Radwańska bez straty seta znalazła się w finale, w którym szans nie dała jej Brytyjka Johanna Konta.
Nikt wtedy nie myślał, że będzie to jedyny finał najlepszej polskiej tenisistki w 2017 roku. Z Sydney krakowianka przeniosła się do Melbourne, skąd wróciła do kraju po zaledwie dwóch spotkaniach. Pojedynek z Bułgarką Cwetaną Pironkową zamknęła w trzech setach. W II rundzie przegrała wyraźnie z Chorwatką Mirjaną Lucić-Baroni.
LUTY
Porażka w Australian Open była zapowiedzią serii niepowodzeń krakowianki w kolejnych turniejach. Wyprawa na Bliski Wschód okazała się klapą. W katarskiej Dosze już w II rundzie doszło do starcia z najlepszą przyjaciółką, Dunką Karoliną Woźniacką, która zwyciężyła w dwóch setach.
ZOBACZ WIDEO Pasja i życie Mai Kuczyńskiej. Polka bohaterką filmu z cyklu "Out of Frame"
Potem był jeszcze występ w Dubaju, gdzie Polka znalazła sposób tylko na Belgijkę Elise Mertens. Wszelkich marzeń o korzystnym rezultacie pozbawiła Radwańską w następnej fazie Amerykanka Catherine Bellis. Podczas dwóch lutowych turniejów nasza tenisistka wygrała więc zaledwie jeden pojedynek.
MARZEC
Prestiżowe turnieje w Indian Wells i Miami kojarzą się ze znakomitą grą krakowianki. Jednak w tym roku wyszła na jaw smutna prawda o przygotowaniach do sezonu i stanie zdrowotnym najlepszej polskiej tenisistki. Pierwsze objawy chorobowe pojawiły się już w grudniu, a przed występem na Florydzie Radwańska była hospitalizowana.
W ubiegłym sezonie Polka dotarła w Indian Wells do półfinału. Tym razem wygrała tylko jeden mecz, z Hiszpanką Sarą Sorribes. W III rundzie zastopowała ją Chinka Shuai Peng. Nieudany okazał się także występ w Miami, gdzie po zwycięstwie nad Chinką Qiang Wang po raz drugi w tym roku sprowadziła Radwańską na ziemię doświadczona Chorwatka Mirjana Lucić-Baroni.
KWIECIEŃ
Turnieje na kortach ziemnych od paru lat nie są priorytetem dla krakowianki. Najlepsza polska tenisistka dobiera starty tak, aby więcej świeżości i sił zachować na ulubioną trawę. W tym roku wszystkie marzenia i plany Radwańskiej posypały się jednak jak domek z kart.
Halowe zawody w Stuttgarcie miały być przyczynkiem do majowych imprez w Madrycie, Rzymie i Paryżu. Na niemieckiej mączce Radwańska nie wygrała jednak żadnego spotkania. Leworęczna Rosjanka Jekaterina Makarowa szybko wyeliminowała krakowiankę w dwóch setach.
MAJ
Przed rozpoczęciem turnieju Mutua Madrid Open krakowianka wzięła udział w pierwszej kobiecej edycji Tie Break Tens. Na drugi dzień wycofała się z hiszpańskich zawodów z powodu kontuzji stopy. Jak się później okazało, na uraz ten Radwańska narzekała już od kilku miesięcy.
O występie w Rzymie nie mogło być mowy. Najlepsza polska tenisistka kurowała się w Warszawie i walczyła z czasem, aby zdążyć na Rolanda Garrosa. Do Paryża poleciała i pokonała nawet Francuzkę Fionę Ferro i Belgijkę Alison van Uytvanck. W III rundzie szans Radwańskiej nie dała jednak jedna z ulubienic gospodarzy, Alize Cornet.
CZERWIEC
Krakowianka nie mogła doczekać się występów na europejskich trawnikach, ale znów wszystko posypało się jak domek z kart. Z zaplanowanych przed Wimbledonem trzech turniejów zagrała tylko w jednym. Do Den Bosch i Birmingham nie pojechała, ponieważ ponownie dały o sobie znać problemy zdrowotne.
Impreza w Eastbourne była więc jedynym sprawdzianem przed przyjazdem do Londynu. Nieprzygotowana Radwańska zmierzyła się w I rundzie z Lauren Davis i w dwóch setach uległa Amerykance. Na ukochany Wimbledon pojechała zatem bez odpowiedniego ogrania i zwycięstwa na koncie.
LIPIEC
Dojście do drugiego tygodnia w Wimbledonie to jeden z pozytywnych rezultatów w słabym dla krakowianki sezonie. Polka pokonała kolejno Serbkę Jelenę Janković, Amerykankę Christinę McHale i Szwajcarkę Timeę Bacsinszky. Przeszkodą nie do przejścia po raz kolejny okazała się za to Rosjanka Swietłana Kuzniecowa.
Po zakończeniu zmagań na londyńskich kortach nastąpiła ważna zmiana w życiu naszej tenisistki. 22 lipca Radwańska poślubiła Dawida Celta, który od kilku lat był członkiem jej sztabu trenerskiego. Radosna uroczystość miała miejsce w rodzinnym mieście "Isi", Krakowie.
SIERPIEŃ
Miesiąca miodowego nie było. Krakowianka wróciła do pracy już na początku sierpnia. W Toronto Polka rozgromiła Amerykankę Coco Vandeweghe i Węgierkę Timeę Babos, lecz w III rundzie uległa Karolinie Woźniackiej. W Cincinnati szybko złudzeń pozbawiła ją stara znajoma z igrzysk olimpijskich w Londynie, Niemka Julia Goerges.
W New Haven Radwańska broniła tytułu i zwyciężyła Kanadyjkę Eugenie Bouchard i Chinkę Shuai Peng. W półfinale zastopowała ją jednak Australijka Daria Gawriłowa. W Nowym Jorku najlepsza polska tenisistka doszła do III rundy US Open. Była w stanie pokonać Chorwatkę Petrę Martić i Kazaszkę Julię Putincewą, lecz w kolejnym meczu, rozegranym na Arthur Ashe Stadium, w trzech setach sprawę zamknęła Amerykanka Coco Vandeweghe.
WRZESIEŃ
Azjatycka jesień była ostatnią szansą dla krakowianki na uratowanie sezonu. Jej mąż Dawid Celt stwierdził, że forma i zdrowie wracają, ale już parę dni później Radwańska wycofała się z zawodów w Tokio. Powód? Choroba wirusowa, która tym razem objawiła się pod postacią silnej grypy.
Najlepsza polska tenisistka powitała więc azjatycką jesień dopiero w Wuhan. Pokonała tutaj Słowaczkę Magdalenę Rybarikovą i Niemkę Julię Goerges. W III rundzie na drodze krakowianki stanęła zdolna Australijka Ashleigh Barty, która odwróciła losy spotkania i zwyciężyła w trzech setach.
PAŹDZIERNIK
Przed przyjazdem do Pekinu mało kto wierzył w obronę mistrzostwa i utrzymanie pozycji w Top 20 rankingu WTA. Po dwusetowych bojach Radwańska odprawiła Niemkę Carinę Witthoeft i Chinkę Shuai Zhang. Później był długi pojedynek i zmarnowana szansa na pokonanie Rosjanki Darii Kasatkiny.
Po porażce w chińskiej stolicy stało się jasne, że najlepsza polska tenisistka zakończy tenisowy rok w trzeciej dziesiątce. Na koniec pojechała jeszcze do Hongkongu, gdzie wygrała tylko z bardzo nisko notowaną Ling Zhang. W ostatnim meczu sezonu przegrała w trzech setach z Australijką Samanthą Stosur, która w decydującej partii nie oddała krakowiance żadnego gema.