W tym artykule dowiesz się o:
Danka na drodze Świątek Iga Świątek, która swoje dwie pierwsze przeciwniczki na Rolandzie Garrosie 2022 "zmiotła" z kortu, w sobotę zagra z Danką Kovinić. Sympatyczna tenisistka z Czarnogóry (95. miejsce w rankingu WTA), która w ostatnich miesiącach jest na fali wznoszącej, spróbuje przerwać passę 30. zwycięskich meczów raszynianki.
Załamanie nerwowe
W 2017 r. Kovinić miała fatalny okres. Po turnieju w Charleston znalazła się na tenisowym dnie po tym, jak przegrała z Danką Kasatkiną.
"Była załamana, płakała godzinami, a nawet dostała gorączki w drodze do domu z powodu stanu, w jakim się znajdowała. - Myślę, że to był jakiś rodzaj załamania nerwowego - przyznała w jednym z późniejszych wywiadów" - czytamy w portalu tennismajors.com.
ZOBACZ WIDEO Pudzianowski zmierzy się z kolejną legendą KSW?! "Nie boi się"
Odrodzenie
Cztery lata później (w 2021 r.), podczas zawodów w Charleston, Czarnogórka powróciła w wielkim stylu. Przeżyła dwa najlepsze dotychczas tygodnie w swojej karierze. Osiągnęła finał podczas Volvo Car Open.
Presja
- Poczułam, że mogę grać bez presji. Pewność gry wróciła - mówiła wtedy mediom. Niestety, kontuzja pleców sprawiła, że Kovinić musiała zrezygnować z dalszych występów w sezonie i oddać się w ręce lekarzy.
Dzieciństwo z tenisem
Jak sama mówi, była nadpobudliwym dzieckiem. Danka rozpoczęła treningi tenisa w wieku siedmiu lat. Gra była dla niej wszystkim. Po treningach godzinami uderzała piłkę plastikową rakietką o ścianę domu.
Idole
Kovinić w wieku 12 lat poznała Jelenę Janković. - Byliśmy bardziej przyjaciółkami niż koleżankami. Jelena była moją idolką i zawsze chętnie dzieliła się ze mną doświadczeniem i wiedzą na temat gry - wspomina po latach.
Jej wielkim mentorem jest również Janko Tipsarević. Były ósma rakieta świata pomaga Kovinić w treningu od 2019 r. - Janko sprawił, że teraz widzę swoją grę w jaśniejszych kolorach - przekonuje ambitna rywalka Świątek podczas tegorocznego Rolanda Garrosa.