Gwiazdy z Top 10 rankingu odpadły w Rzymie. Czeszka wciąż bez formy

PAP/EPA / FABIO FRUSTACI  / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
PAP/EPA / FABIO FRUSTACI / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Karolina Pliskova wciąż nie może odbudować formy po kontuzji. Czeszka pożegnała się z turniejem WTA 1000 w Rzymie. Odpadła też inna tenisistka z Top 10 rankingu, Estonka Anett Kontaveit.

Karolina Pliskova (WTA 6) w tym roku wygrała tylko dwa mecze. Sezon rozpoczęła dopiero w marcu z powodu kontuzji ręki. W Rzymie odrodzenia byłej liderki rankingu nie będzie. Czeszka jest mistrzynią tego turnieju z 2019 roku. W dwóch poprzednich sezonach również grała tutaj w finale. Przed 12 miesiącami przegrała 0:6, 0:6 z Igą Świątek.

Tym razem Pliskova odpadła w II rundzie po porażce 2:6, 6:4, 4:6 z Jil Teichmann (WTA 29). W trwającym dwie godziny i 20 minut meczu Czeszka zaserwowała sześć asów, ale też popełniła 12 podwójnych błędów. Uzyskała sześć przełamań, a sama oddała podanie osiem razy. Szwajcarka miała aż 22 break pointy. Odniosła szóste zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu, drugie nad Pliskovą (w ubiegłym roku w półfinale w Cincinnati).

Pliskova jest finalistką US Open 2016 i Wimbledonu 2021. W sumie przez osiem tygodni była liderką rankingu. W swoim dorobku ma 16 singlowych tytułów WTA. Ostatni wywalczyła w styczniu 2020 roku w Brisbane.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk

Odpadła też Anett Kontaveit (WTA 5), która uległa 2:6, 3:6 Petrze Martić (WTA 47). W pierwszym secie Estonka prowadziła 2:0, ale od tego momentu straciła 12 z 15 kolejnych gemów. W ciągu 82 minut Chorwatka wykorzystała siedem z 11 break pointów.

Kontaveit od sierpnia 2021 do lutego 2022 roku zdobyła pięć tytułów. W Dosze dotarła jeszcze do finału, w którym szans nie dała jej Iga Świątek. Kolejne starty były dla Estonki nieudane. W Indian Wells, Miami, Stuttgarcie i Rzymie wygrała łącznie trzy mecze.

Martić w przeszłości była notowana na 14. miejscu w rankingu. Jest ćwierćfinalistką Rolanda Garrosa 2019. W Rzymie w ubiegłym sezonie doszła do półfinału. Kolejną rywalką Chorwatki będzie Bianca Andreescu (WTA 90), która pokonała 6:3, 7:6(4) Nurię Parrizas-Diaz (WTA 51). W drugim secie mistrzyni US Open 2019 wróciła ze stanu 0:3.

Aryna Sabalenka (WTA 8) w 49 minut rozbiła 6:2, 6:0 Shuai Zhang (WTA 42). Tenisistka z Mińska zaserwowała sześć asów i zdobyła 24 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Nie była zmuszona do bronienia break pointów, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie. Belinda Bencić (WTA 14) uległa 6:7(5), 1:6 Amandzie Anisimovej (WTA 32). W ciągu godziny i 46 minut Szwajcarka pięć razy oddała podanie.

Maria Sakkari (WTA 4) pokonała 6:3, 6:2 Jekaterinę Aleksandrowę (WTA 31). W trwającym 78 minut meczu Greczynka zgarnęła 27 z 35 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Spożytkowała cztery z sześciu break pointów. Cori Gauff (WTA 15) w 74 minuty wygrała 6:2, 6:4 z Madison Brengle (WTA 61). W spotkaniu miało miejsce 11 przełamań, z czego siedem dla wyżej notowanej Amerykanki.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 2,527 mln dolarów
środa, 11 maja

II runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (3) - Shuai Zhang (Chiny) 6:2, 6:0
Maria Sakkari (Grecja, 4) - Jekaterina Aleksandrowa 6:3, 6:2
Jessica Pegula (USA, 13) - Anhelina Kalinina (Ukraina) walkower
Cori Gauff (USA, 15) - Madison Brengle (USA, LL) 6:2, 6:4
Petra Martić (Chorwacja, Q) - Anett Kontaveit (Estonia, 5) 6:2, 6:3
Jil Teichmann (Szwajcaria) - Karolina Pliskova (Czechy, 6) 6:2, 4:6, 6:4
Amanda Anisimova (USA) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 12) 7:6(5), 6:1
Bianca Andreescu (Kanada) - Nuria Parrizas-Diaz (Hiszpania, LL) 6:3, 7:6(4)
Jelena Rybakina (Kazachstan) - Lauren Davis (USA, Q) 6:4, 6:3

Zobacz też:
Iga Świątek poznała kolejną rywalkę. Polka kontra dwukrotna mistrzyni Australian Open
Przez 7 lat nikt nie był w stanie tego powtórzyć. Świątek jak Serena Williams!

Komentarze (1)
avatar
ilovesport
11.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karolina jest bez formy i te kolejne nieudane występy są w tej sytuacji zrozumiałe, ale jeżeli brać pod uwagę już wyłącznie turniej w Rzymie, to po prostu tylko współczuć Czeszce. 2020 - krecz Czytaj całość