We wtorek Magda Linette (WTA 64) przystąpiła do rywalizacji w Charleston. Poznanianka po raz piąty bierze udział w tym turnieju. W czterech poprzednich startach tylko raz awansowała do II rundy. Teraz wyrównała wynik z 2017 roku. Polka po niezwykle dramatycznej batalii pokonała 4:6, 6:3, 7:6(4) Katie Volynets (WTA 154).
Obie tenisistki miały spore problemy z serwisem. W pierwszym i piątym gemie Linette oddała podanie, w obu przypadkach po bekhendowych błędach. Polka dwa razy odrobiła stratę przełamania. Kończącym forhendem z 0:2 wyrównała na 2:2, a po forhendowej pomyłce rywalki doprowadziła do wyniku 3:3.
Linette starała się przejmować inicjatywę, ale była chaotyczna i atakowała z nieprzygotowanych pozycji. Volynets była solidniejsza, lepiej utrzymywała piłkę w korcie. Amerykanka była sprytniejsza, skuteczniej zmieniała kierunki i rytm. Kluczowe dla losów I seta były gemy siódmy i ósmy. Najpierw reprezentantka gospodarzy zdobyła przełamanie świetnym returnem. Po chwili odparła trzy break pointy przy 0-40 i wyszła na 5:3. Volynets do końca utrzymała przewagę. Set dobiegł końca, gdy w 10. gemie Linette wyrzuciła bekhend.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Linette nie mogła odnaleźć kontroli nad swoimi zagraniami. Słabo serwowała, zrywała uderzenia z forhendu i bekhendu, nie miała pomysłu na skuteczny return. Na otwarcie II partii dobrze czytająca grę Volynets zdobyła przełamanie świetnym minięciem forhendowym po linii. Amerykanka miała dwa break pointy, ale waleczna Polka nie zamierzała się poddać. Poznanianka oba obroniła, z czego pierwszego kapitalną kombinacją skrótu i woleja.
Linette przeszła metamorfozę na korcie. Ograniczyła liczbę błędów i jej ataki były coraz groźniejsze. Znakomitą kombinacją krosa bekhendowego i smecza zaliczyła przełamanie i z 1:3 wyrównała na 3:3. Volynets osłabła i nie była już tak pewna w wymianach. Polka imponowała cierpliwością i żelazną konsekwencją na korcie. Znakomitą pracą w defensywie wymusiła na rywalce błąd i w ten sposób zdobyła przełamanie na 5:3. Set dobiegł końca, gdy w dziewiątym gemie Volynets wyrzuciła bekhend.
Na początku III partii małą przewagę uzyskała Volynets, która precyzyjnymi zagraniami rozrzucała Linette po narożnikach. Świetny forhend dał Amerykance przełamanie na 2:0. W trzecim gemie walczącej o każdy punkt Polce przytrafił się upadek na kort, ale nic złego się jej nie stało. Wspaniały lob przyniósł jej break pointa. Do przełamania doszło, gdy Volynets wyrzuciła forhend.
Linette grała falami i dużo jej zagrań lądowało poza kortem. Wyrzucony forhend kosztował ją stratę serwisu w czwartym gemie. Ducha walki nie traciła i nastąpił kolejny zwrot akcji w tej zaciętej batalii. Świetnym bekhendem po linii Polka zaliczyła przełamanie powrotne. Przycisnęła jeszcze mocniej i wspaniałą kombinacją krosa bekhendowego i drajw woleja forhendowego wykorzystała break pointa na 4:3.
Volynets nie straciła animuszu. Linette przy 5:3 miała piłkę meczową, ale przestrzeliła return. W tym dramatycznym boju nic nie było pewne do samego końca. Polka nie zakończyła meczu serwisem, a do tego w 10. gemie nie zdobyła nawet punktu. Amerykanka na 5:5 wyrównała świetnym returnem. Emocje sięgnęły zenitu. Reprezentantka gospodarzy wypracowała sobie piłkę meczową. Linette odparła ją kapitalnym forhendem i doprowadziła do tie breaka. W nim Polka złamała opór rywalki. Spotkanie dobiegło końca, gdy Volynets wyrzuciła return.
W trwającym dwie godziny i 28 minut meczu obie tenisistki miały po 17 break pointów i zaliczyły po siedem przełamań. Linette zdobyła o dwa punkty więcej (104-102). Polka po raz pierwszy zmierzyła się z Volynets, która w rankingu najwyżej była notowana na 150. miejscu (pod koniec marca tego roku).
W II rundzie Linette zmierzy się z rozstawioną z numerem siódmym 19-letnią Leylah Fernandez, która miała wolny los. Kanadyjka jest finalistką US Open 2021.
Credit One Charleston Open, Charleston (USA)
WTA 500, kort ziemny, pula nagród 888,6 tys. dolarów
wtorek, 5 kwietnia
I runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska) - Katie Volynets (Polska) 4:6, 6:3, 7:6(4)
Czytaj także:
Zrobiła to! Iga Świątek nową królową Miami
Emocje w finale! Hubert Hurkacz znów z tytułem w Miami