W decydującym spotkaniu zmierzyli się utytułowani w deblu i mikście Kristina Mladenović i Ivan Dodig oraz nagrodzeni dziką kartą Jaimee Fourlis i Jason Kubler. Australijska para spędziła na kortach Melbourne Park znakomite dwa tygodnie, eliminując wyżej notowanych rywali. W piątek jednak górą było doświadczenie.
Reprezentanci gospodarzy ambitnie rozpoczęli piątkowy mecz. W trzecim gemie zdobyli przełamanie przy serwisie Mladenović. Potem jednak było gorzej. Chorwacko-francuska para upodobała sobie grę przy podaniu Fourlis. Australijka straciła serwis w czwartym oraz ósmym gemie. Faworyci wyszli na prowadzenie i natychmiast zakończyli premierową odsłonę przy pierwszej okazji.
W drugiej partii Dodig i Mladenović kontynuowali świetną passę przy serwisie Fourlis. W trzecim gemie uzyskali breaka, ale po chwili Australijczycy się odgryźli, zdobywając gema przy podaniu Francuzki. Kluczowe wydarzenia dla losów tej części spotkania miały miejsce w ósmym gemie. Fourlis została przełamana po raz czwarty, a po chwili faworyci wykorzystali meczbola przy podaniu Dodiga, gdy Mladenović posłała wygrywającego woleja.
Po 77 minutach Mladenović i Dodig zwyciężyli ostatecznie 6:3, 6:4. Francuzka wywalczyła trzecie trofeum w mikście. Wcześniej wygrała Wimbledon 2013 i Australian Open 2014 w parze z Danielem Nestorem. Chorwat natomiast sięgnął po czwarte mistrzostwo w grze mieszanej. W latach 2018-2019 wygrał razem z Latishą Chan paryskiego Rolanda Garrosa. Ponadto oboje triumfowali w Wimbledonie 2019.
Title town for @kikimladenovic & @dodigtennis
— #AusOpen (@AustralianOpen) January 28, 2022
They defeat Fourlis/Kubler 6-3 6-4 to win the mixed doubles crown#AusOpen #AO2022
@wwos @espn@eurosport @wowowtennis pic.twitter.com/SyeWnzdKjO
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów australijskich
piątek, 28 stycznia
finał gry mieszanej:
Kristina Mladenović (Francja, 5) / Ivan Dodig (Chorwacja, 5) - Jaimee Fourlis (Australia, WC) / Jason Kubler (Australia, WC) 6:3, 6:4
Czytaj także:
Pościg Igi Świątek, ale nadzieja szybko zgasła. Życiowy sukces Amerykanki
Ashleigh Barty znów zachwyciła. Nie miała litości dla kolejnej Amerykanki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii