W poprzednich rundach Ashleigh Barty oddała 17 gemów pięciu rywalkom. W trzecim kolejnym meczu zmierzyła się z Amerykanką. W IV rundzie wyeliminowała Amandę Anisimovą, a w ćwierćfinale rozbiła 6:2, 6:0 Jessicę Pegulę. W pierwszym półfinale Australian Open 2022 doszło do starcia Australijki z Madison Keys (WTA 51). Liderka rankingu rozbiła reprezentantkę USA 6:1, 6:3.
Już w pierwszym gemie Barty pokazała swoją siłę. Keys miała trzy okazje na objęcie prowadzenia 1:0, ale żadnej nie wykorzystała. Kros forhendowy w odpowiedzi na skrót rywalki dał Australijce przełamanie. Amerykanka czuła się na korcie bardzo niepewnie. Była często w głębokiej defensywie i popełniała dużo błędów.
Barty prezentowała ogromną dojrzałość taktyczną. Precyzyjnymi zagraniami, nie zawsze z pełną mocą, rozprowadzała rywalkę po narożnikach i kończyła wymiany z dużą swobodą. Keys męczyła się w wymianach i miała problemy z serwisem. Australijka tylko raz znalazła się w stanie delikatnego zagrożenia. W szóstym gemie popełniła kilka błędów, ale odparła break pointa asem. Po chwili uzyskała trzecie przełamanie. Seta zakończyła efektownym returnem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Keys ogarnęła totalna niemoc. Sprawiała wrażenie sparaliżowanej, nogi nie pracowały i ręce były sztywne. Będąc w takim stanie nie była zdolna do kontrolowania swoich uderzeń. W II partii lepiej poruszała się po korcie i w jej zagraniach więcej staranności. Przy 2:2 Amerykanka miała break pointa, ale Barty obroniła się smeczem.
Po chwili odrobinę lepszej gry Keys szybko straciła animusz. Jej ataki były nieprzygotowane, co Barty bezwzględnie wykorzystywała. Australijka skarciła rywalkę precyzyjnym minięciem i zaliczyła przełamanie na 4:2. Bezradna Amerykanka chodziła do siatki, a liderka rankingu bezlitośnie ją mijała. Keys jeszcze się poderwała do walki i w ósmym gemie od 0-30 zdobyła cztery punkty. Na więcej jej Barty nie pozwoliła i po chwili zakończyła mecz forhendem.
W ciągu 62 minut Barty zaserwowała pięć asów i zdobyła 24 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła dwa break pointy i wykorzystała cztery z sześciu szans na przełamanie. Australijka posłała 20 kończących uderzeń przy 13 niewymuszonych błędach. Keys naliczono osiem piłek wygranych bezpośrednio i 24 pomyłki.
Keys w drodze do półfinału jedynego seta straciła w III rundzie z Chinką Qiang Wang. Po drodze Amerykanka odprawiła dwie wielkoszlemowe mistrzynie, swoją rodaczkę Sofię Kenin (Australian Open 2020) i Czeszkę Barborę Krejcikovą (Roland Garros 2021). Wyeliminowała też rozstawioną z numerem ósmym Hiszpankę Paulę Badosę. Najlepszym wielkoszlemowym wynikiem Keys jest finał US Open 2017.
Obie tenisistki w tym roku podbiły Adelajdę. Barty triumfowała w imprezie WTA 500, a Keys była najlepsza w turnieju WTA 250. Obie po raz drugi wystąpiły w półfinale Australian Open. Amerykanka w 2015 roku nie dała rady Serenie Williams, a Australijka pięć lat później uległa Sofii Kenin. Barty podwyższyła na 3-1 bilans spotkań z Keys. Po raz trzeci trafiły na siebie w wielkoszlemowym turnieju. Dwa razy zmierzyły się w Rolandzie Garrosie. Amerykanka z wygranej cieszyła się w 2017 (I runda), Australijka była górą w 2019 roku (ćwierćfinał).
W sobotnim finale (początek o godz. 9:30 czasu polskiego) Barty zmierzy się z kolejną Amerykanką Danielle Collins. Australijka powalczy o trzeci wielkoszlemowy tytuł, po Rolandzie Garrosie 2019 i Wimbledonie 2021.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów australijskich
czwartek, 27 stycznia
półfinał gry pojedynczej kobiet:
Ashleigh Barty (Australia, 1) - Madison Keys (USA) 6:1, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Jej licytacja na WOŚP robi furorę!
Ten moment odmienił życie rywalki Igi Świątek. Rywalizowała z podstępną chorobą