Trening, dieta, ograniczenia. Śmiało można powiedzieć, że to solidny reżim. Tak w dużej części wygląda życie zawodowego sportowca.
Dlatego też tak bardzo doceniają takie momenty, gdy mogą sobie chociaż trochę pozwolić na więcej.
Czy zatem mały kawałek ulubionego ciastka może uszczęśliwić? Otóż tak! I to jak. Najlepiej zobrazowała to w swoich mediach społecznościowych Iga Świątek. Jako, że słowa nie do końca mogłyby to odzwierciedlić, zdecydowała się na inny sposób.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Najlepsza polska tenisistka dostała "zielone światło" od swojego trenera przygotowania fizycznego na drobny deser. Jak zareagowała? "Ja, gdy Maciej Ryszczuk pozwala mi zjeść połowę tiramisu po obiedzie" - napisała w mediach społecznościowych dodając do tego odpowiedniego "gifa".
Świątek aktualnie przebywa w Melbourne, gdzie bierze udział w wielkoszlemowym turnieju Australian Open 2022. Polka przeszła przez pierwszą rundę jak burza. Teraz czeka ją kolejna przeszkoda. W nocy z środy na czwartek (godz. 1:00 naszego czasu) jej przeciwniczką będzie Rebecca Peterson.
Me when @MRyszczuk allows me to eat half of tiramisu after dinner. https://t.co/f1Eg4XRSJB
— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 18, 2022
Zobacz także:
Katastrofa! Smutny koniec przygody Huberta Hurkacza
Wściekły Hurkacz. Polakowi puściły nerwy