Łzy na korcie. Iga Świątek zabrała głos

Getty Images / Hector Vivas / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Hector Vivas / Na zdjęciu: Iga Świątek

- Na treningach czułam się dobrze, ale w trakcie meczu byłam sfrustrowana i nie mogłam się skupić - tak o porażce z Marią Sakkari (2:6, 4:6) mówi Iga Świątek.

Na inaugurację zmagań w grupie Chichen Itza w meksykańskiej Guadalajarze zmierzyły się dwie debiutantki w WTA Finals. Maria Sakkari okazała się wyraźnie lepsza od Igi Świątek. Greczynka postarała się o trzy przełamania, a sama ani razu nie straciła podania. Pewnie zwyciężyła 6:2, 6:4.

Polka starała się walczyć, ale była bezradna w starciu z potężnie zagrywającą i uderzającą Sakkari, która zdobyła 26 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła dwa break pointy i wykorzystała trzy z ośmiu szans na przełamanie. To była całkowita dominacja ze strony Greczynki.

Było to trzecie zwycięstwo Sakkari nad Świątek w 2021 roku. Wcześniej była od niej lepsza na kortach Rolanda Garrosa i w halowych zawodach WTA 500 w Ostrawie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

- Sakkari jest bardzo trudną i wymagającą rywalką. Może atakować i wie, kiedy się wycofać. Potrafi poczekać na swój moment. Zrobiła w tym ogromny postęp. Trudno było mi określić, kiedy mam zaryzykować, a w którym momencie iść z nią na wymiany - powiedziała Świątek, której wypowiedź cytuje serwis "TVP Sport".

Świątek targały duże emocje w trakcie spotkanie. Jeszcze przed piłką meczową na twarzy Polki pojawiły się łzy. Tenisistka z Raszyna opuszczała główną arenę załamana, z głową nakrytą ręcznikiem. Klasę pokazała wtedy Sakkari, która starała się pocieszyć naszą reprezentantkę.

- Na treningach czułam się dobrze. Kiedy "złamałam się" w pierwszym secie, atmosfera całkowicie się zmieniła. Zaczęłam przypominać sobie ostatnie porażki z Sakkari. Nie mogłam ponownie się skupić i wrócić do meczu - zaznaczyła Polka.

Następną rywalką Świątek będzie Białorusinka Aryna Sabalenka, wiceliderka rankingu WTA. Po półfinale US Open 2021 zachorowała na COVID-19 i z tego powodu nie mogła uczestniczyć w prestiżowej imprezie BNP Paribas Open w Indian Wells.

Czytaj także:
Anett Kontaveit wciąż zachwyca. Święto tenisa w Meksyku rozpoczęte
Dramaturgia nie z tej ziemi! Thriller byłych liderek rankingu

Komentarze (45)
avatar
Witalis
13.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@Anna(?) Sar: a to pech, anonimowy darczyńca wciąż myli adresata i hojne prezenty zamiast do ciebie trafiają jak nie do Lewego to do Igi. To takie frustrujące, co nie? 
avatar
Anna Sar-3
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dostała w prezencie Wielki Szlem French Open. Dostała w prezencie TOP 10. Dostała w prezencie miliony USD. Jest dobra, ale nie zasłużyła aż na tyle. I jeszcze płacze, pinda! 
avatar
Iza Badecka
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga Świątek NIE JEST przygotowana do gry w tenisa zawodowego na poziomie top 20 ani fizycznie ani emocjonalnie tym bardziej psychicznie. Po porostu, za bardzo nadmuchano balon pt "Iga ŚWIĄTEK" Czytaj całość
avatar
fulzbych vel omnibus
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Porażki trzeba umieć przyjmować z godnościom i kulturom osobistom!!! ;-) 
avatar
SportowyEkspert
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Nie łam się Iga dla mnie tak jesteś najlepsza!!!