Na ten mecz czekali fani Huberta Hurkacza. Drabinka ułożyła się tak, że rozstawiony z ósmym numerem Jannik Sinner trafił w II rundzie na utalentowanego Carlosa Alcaraza. W starciu tenisistów, którym wróży się świetlaną przyszłość, górą był Hiszpan, bowiem zwyciężył Włocha 7:6(1), 7:5.
20-letni Sinner nie miał najlepszego dnia. Popełnił aż 43 niewymuszone błędy (przy 20 kończących uderzeniach), ale walczył do ostatniej piłki. 18-letni Alcaraz pokazał wielką dojrzałość i zachował spokój w trudnych momentach. Zanotował po 26 wygrywających piłek i błędów własnych. Był bardziej regularny i miał więcej break pointów, ale wykorzystał tylko dwa z nich.
Włoch wywalczył tylko jedno przełamanie, które zdobył w pierwszym gemie spotkania. Hiszpan jednak natychmiast doprowadził do wyrównania. O losach seta zadecydował tie break, który był popisem nastoletniego tenisisty. W drugiej partii Sinner był pod presją, ale dwukrotnie wyszedł z opresji. Za trzecim razem, przy stanie po 5, nie wytrzymał naporu rywala i oddał podanie. Po zmianie stron Alcaraz wykorzystał drugiego meczbola i zameldował się w III rundzie, w której na jego drodze stanie w czwartek Francuz Hugo Gaston.
Hurkacz wyprzedził Sinnera w rankingu ATP Race
Zwycięstwo Alcaraza ma ogromne znaczenie dla Hurkacza. 24-latek z Wrocławia wygrał swój mecz II rundy z Amerykaninem Tommym Paulem 7:5, 7:6(4) i dzięki temu wyprzedził Sinnera w rankingu ATP Race. "Hubi" wskoczył w środę na ósmą pozycję w tej klasyfikacji, ostatnią dającą przepustkę do Turynu. Ciągle jednak nie jest pewny gry w kończącym sezon turnieju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"
Sytuacja Sinnera jest teraz zależna od jego największych konkurentów. 20-letni reprezentant Italii musi liczyć na potknięcia rywali, a następnie zanotować odpowiedni wynik w halowej imprezie ATP 250 w Sztokholmie (7-13 listopada). W praktyce oznacza to, że Włoch straci matematyczne szanse na grę w Turnieju Mistrzów, jeśli Norweg Casper Ruud dojdzie w Paryżu do ćwierćfinału (wygra czwartkowy mecz), a Hurkacz do półfinału.
Norrie depcze po piętach Hurkaczowi
W III rundzie zawodów Rolex Paris Masters 2021 jest również rewelacyjny Brytyjczyk Cameron Norrie. Sensacyjny triumfator zawodów w Indian Wells kontynuuje dobrą passę w Paryżu. W środę pokonał Reilly'ego Opelkę 6:3, 6:4, dzięki czemu odniósł już 50. zwycięstwo w obecnym sezonie i zarazem 101. w karierze w głównym cyklu.
W spotkaniu z potężnie serwującym Amerykaninem tenisista z Wysp Brytyjskich zachował spokój i wypunktował przeciwnika. W pierwszym secie zdobył przełamanie w ósmym gemie. Z kolei w drugiej odsłonie Opelka wyszedł na 3:1, lecz nie utrzymał przewagi. Norrie zdobył pięć z sześciu kolejnych gemów i to on zamknął pojedynek.
Tym samym Brytyjczyk pozostał w grze o ATP Finals 2021. Cały czas jest za plecami Hurkacza, ale stratę ma niewielką, bo zaledwie 100 punktów. W czwartek przeciwnikiem Norrie'ego będzie Amerykanin Taylor Fritz, z którym ma bilans 4-3 w tourze.
Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 2,603 mln euro
środa, 3 listopada
II runda gry pojedynczej:
Cameron Norrie (Wielka Brytania, 10) - Reilly Opelka (USA) 6:3, 6:4
Carlos Alcaraz (Hiszpania) - Jannik Sinner (Włochy, 8) 7:6(1), 7:5
Czytaj także:
Novak Djoković z problemami na inaugurację w Paryżu
Nocny mecz konkurenta Huberta Hurkacza