W środę Iga Świątek rozegrała pierwszy w karierze mecz w turnieju WTA w Ostrawie. Po niespełna dwugodzinnej potyczce Polka pokonała 6:4, 6:4 Julię Putincewą i wywalczyła awans do ćwierćfinału.
- Było bardzo trudno - mówiła po meczu, cytowana przez wtatennis.com. - Ona biegała do każdej piłki i naprawdę trudno było skończyć wymianę, zwłaszcza na tak wolnej nawierzchni. Ona dochodziła do wszystkiego i walczyła do końca. Nawet przy meczbolu musiałam kończyć akcję na trzy razy.
Styl gry rywalki sprawił Świątek dużo problemów. - Jestem szczęśliwa, że wygrałam, bo trudno jest mi grać z takimi przeciwniczkami. Lubię ryzykować, a wraz z tym pojawiają się niewymuszone błędy, więc nie jest łatwo zachować równowagę między tym, kiedy naciskać, a kiedy czekać na błąd rywalki - wyjaśniła.
W 1/4 finału, w piątek, najwyżej rozstawiona Polka zmierzy się z Magdą Linette bądź z oznaczoną numerem siódmym Jeleną Rybakiną.
Wielka mistrzyni męczyła się na otwarcie. Paula Badosa bez awansu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja