Magda Linette zagra z Rosjanką. Będzie szansa na rewanż

Getty Images / Christopher Lee / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Christopher Lee / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette poznała kolejną rywalkę w turnieju WTA 250 w Cleveland. Będzie nią najwyżej rozstawiona Rosjanka, która nie miała łatwej przeprawy. Polka otrzyma szansę na rewanż za niedawną porażkę w San Jose.

W II rundzie w Cleveland Magda Linette pokonała w dwóch zaciętych setach 16-letnią Czeszkę Lindę Fruhvirtovą. Trudny bój ma za sobą kolejna rywalka Polki. Najwyżej rozstawiona Daria Kasatkina (WTA 27) zwyciężyła 2:6, 6:4, 6:2 Catherine McNally (WTA 134). Po wyrównaniu na 1-1 w setach, Rosjanka oddała podanie na otwarcie trzeciej partii. Sześć z siedmiu kolejnych gemów padło jej łupem.

W trwającym godzinę i 53 minuty meczu miało miejsce 11 przełamań, z czego sześć dla Kasatkiny. Na początku sierpnia Rosjanka pokonała Linette w ćwierćfinale w San Jose po trzysetowej batalii. Ich pierwsze starcie miało miejsce w II rundzie Australian Open 2018 i lepsza była Polka.

Rozstawiona z numerem piątym Nadia Podoroska (WTA 37) przegrała 7:6(7), 4:6, 4:6 z Alaksandrą Sasnowicz (WTA 99). W pierwszym secie Argentynka obroniła trzy piłki setowe. W drugiej partii z 2:4 wyrównała na 4:4, ale straciła siedem z dziewięciu kolejnych gemów. W decydującej odsłonie z 2:5 zbliżyła się na 4:5, by następnie oddać podanie.

W trwającym dwie godziny i 46 minut meczu Podoroska zaserwowała 10 asów, ale też popełniła 10 podwójnych błędów. Sasnowicz została przełamana pięć razy, a sama wykorzystała siedem z 13 break pointów. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.

W ćwierćfinale Sasnowicz zmierzy się z Iriną-Camelią Begu (WTA 74), która wygrała 7:6(5), 7:5 z Poloną Hercog (WTA 85). W pierwszym secie Rumunka wróciła ze stanu 3:5. W ciągu godziny i 53 minut zdobyła 50 z 68 punktów przy własnym podaniu i wykorzystała trzy z pięciu break pointów.

Tennis in the Land, Cleveland (USA)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 235,2 tys. dolarów
wtorek, 24 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Daria Kasatkina (Rosja, 1/WC) - Catherine McNally (USA) 2:6, 6:4, 6:2
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Nadia Podoroska (Argentyna, 5) 6:7(7), 6:4, 6:4
Irina-Camelia Begu (Rumunia) - Polona Hercog (Słowenia) 7:6(5), 7:5

Czytaj także:
Katarzyna Kawa znów nieskuteczna. Kolejne nieudane kwalifikacje Polki
Urszula Radwańska znakomicie zaczęła eliminacje do US Open. Rozstawiona Ukrainka pokonana

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

Komentarze (2)
avatar
Kri100
25.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cóż, Ma Li faworytką nie jest. Zwłaszcza, że 2 poprzednie mecze w Kliwlend z niżej plasowanymi przeciwniczkami nie były przekonująco wygrane. 
avatar
Tom.
25.08.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tytuł znów ignorancki. Nie jakaś tam "Rosjanka" tylko znana wszystkim Daria Kasatkina, druga rakieta Rosji, top30, według żargonu SF niedawna "pogromczyni", albo jak kto woli "poskromicielka" Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści