Hubert Hurkacz "polskim Andym Murrayem"? W środę będzie można się o tym przekonać

Getty Images / Julian Avram/Icon Sportswire  / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Julian Avram/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Ze względu na podobny styl gry, zwłaszcza sposób uderzenia z bekhendu i returnowania, Hubert Hurkacz często bywa porównywany do Andy'ego Murraya. Te teoretyczne rozważania będzie można zweryfikować w praktyce w środę, gdy obaj zagrają w Cincinnati.

Solidna i urozmaicona gra z głębi kortu, przepiękny oburęczny bekhend, znakomity return, skuteczny serwis, świetne umiejętności przy siatce oraz doskonałe poruszanie się po korcie, mimo wysokiego wzrostu - te atuty przychodzą na myśl wielu sympatykom tenisa, gdy przywołują w pamięci obraz występującego Andy'ego Murraya.

"Polski Murray"

Lecz powyższe słowa pasują także do charakterystyki innego tenisisty. Takiego, który nie ma jeszcze w dorobku trzech wielkoszlemowych mistrzostw, dwóch złotych medali olimpijskich i pozycji lidera rankingu. Ale bardzo utalentowanego, pracowitego i pnącego się w światowej hierarchii - Huberta Hurkacza.

Hurkacza i Murraya bardzo często porównuje Wojciech Fibak, legenda polskiego tenisa. Również Dawid Olejniczak, były czołowy tenisista naszego kraju, obecnie komentator, odnosi się do tego porównania. Jednak nie tylko oni. Wiele cech łączących obu tych graczy dostrzega także trener wrocławianina, Craig Boynton.

Wiele podobieństw

- Jeśli się na niego spojrzy, ludzie często mówią, że odzwierciedla Andy'ego Murraya. Ma podobny sposób returnu i trochę przypomina go bekhendem - mówił Boynton w wywiadzie dla atptour.com, jeszcze przed dwoma laty, kiedy Hurkacz nie był aż tak znanym tenisistą, jak obecnie.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dobek zdobył brązowy medal w Tokio. Po powrocie do kraju zdradził kulisy biegu finałowego

- Jest trochę wyższy od Murraya. Andy fenomenalnie porusza się po korcie. Ale Hubi też jest bardzo dobrym atletą - oceniał amerykański szkoleniowiec.

Co warte podkreślenia, podobieństwo w stylu gry Hurkacza i Murraya dostrzegają także znawcy tenisa na Wyspach Brytyjskich. Po tym, jak w Wimbledonie Polak wyeliminował Rogera Federera, jeden z dziennikarzy zapytał go o takie porównania.

- Andy jest niewiarygodnym tenisistą, więc oczywiście porównania do tak wspaniałego gracza są wyjątkowe - odpowiedział lekko zawstydzony wrocławianin. - Ale staram się rozwijać swój styl i mój sposób gry jest nieco inny - podkreślił.

Takie porównania bywają utrapieniem

Z porównaniami mniej znanych tenisistów do wielkich mistrzów jest tak, że na początku są przyjemne, ale niekiedy stają się przekleństwem. Rajeev Ram może i gra jak Pete Sampras, ale w singlu nie osiągnął nawet ułamka tego, co jego rodak. Styl Grigora Dimitrowa jest lustrzanym odbiciem Rogera Federera. Bułgar zyskał przydomek "Baby Federer", który po pewnym czasie stał się jego utrapieniem, bo w żaden sposób pod względem sukcesów nie może się równać ze Szwajcarem.

Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby Hurkacz poszedł śladem Murraya i nawiązał do jego osiągnięć. To jednak odległa przyszłość. Na razie będzie można przekonać się, jak porównanie ich stylów będzie wyglądać w praktyce. W środę zmierzą się bowiem w II rundzie turnieju w Cincinnati.

Mecz Hurkacza z Murrayem został zaplanowany na korcie Grandstand jako drugi w kolejności od godz. 16:00 czasu polskiego.

Deszcz pokrzyżował plany. Deblowe mecze Huberta Hurkacza i Magdy Linette odwołane

Źródło artykułu: