Z powodu kontuzji stopy Rafael Nadal po zakończeniu Rolanda Garrosa pauzował przez dwa miesiące i opuścił Wimbledon oraz igrzyska olimpijskie. Do rywalizacji powrócił w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie, gdzie dotarł do III rundy.
W środę miał rozpocząć walkę o obronę tytułu w turnieju ATP Masters 1000 w Toronto. Hiszpan jednak nie zagra w National Bank Open. We wtorkową noc poinformował, że wycofał się z udziału. Przyczyną znów są problemy z lewą stopą.
- Jak wiadomo, mam ten problem od kilku miesięcy - oświadczył Nadal, mistrz dwóch ostatnich edycji National Bank Open i łącznie pięciokrotny triumfator tej imprezy.
- Po tych wszystkich sukcesach, jakie tu odniosłem, nie jest to szczęśliwa sytuacja. To trudne, ale tak bywa. Muszę się wycofać i spróbować znaleźć sposób, aby być lepszym. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest czerpanie radości z gry w tenisa. A z tym bólem nie jestem w stanie się nim cieszyć i nie wierzę, że mam szansę, aby walczyć o rzeczy, o które chcę - wyjaśnił.
- Naprawdę chciałem tutaj wystąpić, ale nadszedł moment, by zadecydować. I to jest decyzja, którą podjąłem. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni dowiemy się więcej - dodał.
Miejsce Nadala w głównej drabince jako tzw. "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji zajmie jego rodak, Feliciano Lopez. Hiszpan w środę zmierzy się z Lloydem Harrisem.
Rafael Nadal niepocieszony odejściem Leo Messiego z FC Barcelona. "To smutna wiadomość"
ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewał