Maraton w pierwszym secie i nieoczekiwane zakończenie w drugim. Magda Linette wzięła rewanż na Francuzce

Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette wzięła rewanż na francuskiej tenisistce w turnieju WTA 250 w Strasburgu. Polka wygrała pierwszego seta po ponad godzinie walki, a w drugim reprezentantka gospodarzy miała dość i skreczowała.

We wtorek w Strasburgu Magda Linette (WTA 48) zmierzyła się z Alize Cornet (WTA 65). Francuzka jest mistrzynią tej imprezy z 2013 i finalistką z 2012 roku. W drodze po triumf osiem lat temu reprezentantka gospodarzy wyeliminowała poznaniankę. Linette wzięła rewanż na tenisistce z Nicei. Polka prowadziła 7:6(2), 3:0, gdy Cornet skreczowała.

Cornet od początku imponowała cierpliwością i wytrwałością w budowaniu wymian. Nie forsowała nadmiernie tempa, ale utrzymywała głęboką piłkę w korcie. Linette brakowało spokoju, była chaotyczna i popełniała sporo błędów. W pierwszym gemie Polka obroniła break pointa, ale przy drugim wyrzuciła bekhend. Mogła odrobić stratę i wyrównać na 2:2, ale pogubiła się i zmarnowała dwie szanse na przełamanie.

Linette wyciągnęła wnioski. Zaczęła lepiej pracować na nogach, ograniczyła liczbę ataków z nieprzygotowanych pozycji. Solidnie się broniła, była agresywniejsza i zaczęła decydować o przebiegu wymian. Świetnym bekhendem Polka zaliczyła przełamanie i z 2:4 wyrównała na 4:4. W końcówce poznanianka nie uniknęła gorszego momentu. W 11. gemie oddała podanie pakując forhend w siatkę. Szybko się pozbierała i kapitalną kombinacją skrótu i loba w długiej wymianie doprowadziła do tie breaka. W nim podcięła rywalce skrzydła rozstrzygając na swoją korzyść kilka zażartych akcji. Seta Linette zakończyła głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera

W II partii sytuacja potoczyła się bardzo szybko i nastąpiło nieoczekiwane zakończenie. Cornet ciężko poruszała się po korcie i opadła z sił. Tymczasem Linette po zaciętym I secie złapała wiatr w żagle i grała niesłychanie rzetelnie w obronie i ataku. Świetna akcja z mocnym returnem po krosie i skrótem przyniosła jej przełamanie w pierwszym gemie.

Cornet była zrezygnowana. Nie radziła sobie w wymianach. Jej mowa ciała wskazywała, że coś ją boli. Po trzecim gemie poddała się. Prowadziła w nim 40-15, ale nie uniknęła straty serwisu. Kapitalnym returnem Linette wykorzystała break pointa na 3:0. Francuzka podjęła decyzję o niekontynuowaniu gry.

W ciągu 79 minut Linette zdobyła 24 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała cztery z pięciu break pointów. Polka po raz trzeci zmierzyła się z Cornet. Francuzka była górą nie tylko w Strasburgu (2013), ale również w kwalifikacjach w Rzymie (2019).

Cornet w przeszłości była notowana na 11. miejscu w rankingu. Francuzka w swoim dorobku ma sześć singlowych tytułów w głównym cyklu. Jeden z nich zdobyła w Katowicach (2014). Linette może się pochwalić dwoma triumfami. Pierwszy odniosła w nowojorskim Bronksie (2019).

Linette sezon rozpoczęła pod koniec marca, bo pauzowała z powodu kontuzji kolana. Do turnieju w Strasburgu przystąpiła z bilansem meczów 1-5. We wtorek Polka awansowała do pierwszego ćwierćfinału od lutego 2020 roku, gdy zdobyła tytuł w Hua Hin.

Rywalkę w walce o półfinał Linette pozna w środę. Będzie nią Kazaszka Julia Putincewa lub Szwajcarka Jil Teichmann.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dolarów
wtorek, 25 maja

II runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 8) - Alize Cornet (Francja) 7:6(2), 3:0 i krecz

Zobacz także:
Roland Garros: nocny debiut Kacpra Żuka w eliminacjach. Doświadczony Słoweniec za mocny
Maja Chwalińska zadebiutowała w kwalifikacjach do Rolanda Garrosa. Polka stawiła twardy opór Egipcjance

Komentarze (2)
avatar
uDo
26.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zmiana trenera może jednak też coś wniosła oby, powodzenia 
avatar
steffen
26.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i brawo Madzia, zdrowie chyba już ok, forma powoli w górę i oby tak dalej.