Novak Djoković nie wystąpił w zeszłym tygodniu w Madrycie. W zamian przyjechał szybciej do Rzymu i na miejscu przygotowywał się do występu w turnieju Internazionali BNL d'Italia, trenując m.in. z Andym Murrayem.
- Nie widziałem go od jakiegoś czasu i wspaniale było się z nim zobaczyć i odbijać piłkę. Biorąc pod uwagę, że mączka nie jest najlepszą nawierzchnią dla jego bioder, grał i poruszał się bardzo dobrze - mówił o treningach ze Szkotem, cytowany przez atptour.com.
Sezon gry na kortach ziemnych dotychczas nie jest udany dla Serba. W Monte Carlo odpadł w III rundzie z Danielem Evansem, a w Belgradzie przegrał w półfinale z Asłanem Karacewem. W Rzymie chce wrócić na dobre tory.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi Hubert Hurkacz. Wszystko "na luzie"
- W Monte Carlo i w Belgradzie nie grałem dobrze, ale tutaj, w Rzymie, chcę to zmienić. Następnie przed Rolandem Garrosem mam jeszcze drugi turniej w Belgradzie - powiedział.
- Myślę, że cztery turnieje przed Rolandem Garrosem wystarczą, jeśli chodzi o rozgrywanie meczów. Krok po kroku buduję swoją kondycję i grę, aby osiągnąć szczyt w Paryżu. Tam będę chciał zaprezentować się najlepiej, jak potrafię - podkreślił.
Djoković, pięciokrotny triumfator Internazionali BNL d'Italia (sezony 2008, 2011, 2014-15 i 2020), w tegorocznej edycji jest najwyżej rozstawiony. Rywalizację rozpocznie we wtorek od meczu z Taylorem Fritzem, z którym ma bilans 3-0.
Hubert Hurkacz nie dokończył meczu w Rzymie. Problemy zdrowotne Polaka