Nie będzie pierwszego od 12 lat występu Rafaela Nadala w Rotterdamie. W 2009 roku Hiszpan dotarł do finału holenderskiej imprezy, ale tytułu pozbawił go Brytyjczyk Andy Murray. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy miał powrócić do hali Ahoy Rotterdam w obecnym sezonie, ale w czwartek poinformował, że musiał zmienić plany.
"Z wielkim smutkiem muszę zrezygnować z gry w Rotterdamie. Jak większość fanów wie, miałem problemy z plecami w Australii, które zaczęły się w Adelajdzie i ciągnęły się także w Melbourne. Znaleźliśmy tymczasowe rozwiązanie, które pozwoliło mi grać bez bólu w drugim tygodniu Australian Open" - napisał Rafa na Twitterze.
"Kiedy wróciłem do Hiszpanii, odwiedziłem mojego lekarza, który razem z moim sztabem odradził mi grę w nadchodzącym tygodniu. Naprawdę nie mogłem się doczekać powrotu do Rotterdamu i Holandii, ponieważ nie grałem tam od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że wkrótce wrócę i zagram tam. Życzę wszystkiego najlepszego organizatorom tego turnieju, który zawsze jest najwyższej klasy" - dodał Hiszpan.
Zawody w Rotterdamie potrwają od 1 do 7 marca. Nadal miał być największą gwiazdą. W wyniku decyzji o rezygnacji może stracić drugie miejsce w rankingu ATP. W tym celu Rosjanin Danił Miedwiediew musi dojść do finału, aby uzbierać wystarczającą liczbę punktów potrzebną do wyprzedzenia Hiszpana.
Zobacz także:
Słynna tenisistka zaszczepiona na COVID-19. "To jedyny sposób na pozbycie się pandemii"
Piękny prezent na 40. urodziny. Legenda australijskiego tenisa trafi do Galerii Sław
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wieloryb na brzegu. Co za zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego!