We wtorkowym finale kwalifikacji spotkały się dwie byłe zawodniczki z Top 30 rankingu WTA. Zarówno Urszula Radwańska (WTA 291), jak i Ana Konjuh (WTA 477) sporo w ostatnich latach doświadczyły. Problemy zdrowotne sprawiły, że obie panie mocno spadły w światowej klasyfikacji. Mimo tego starają się odzyskać dawny blask.
Polka i Chorwatka spotkały się po raz szósty na zawodowych kortach. W pierwszym secie przewaga była po stronie krakowianki, która szybko zdobyła przełamanie, po czym wysunęła się na 5:2. Konjuh odrobiła stratę breaka i wróciła do gry. Jednak w 10. gemie znów dała się przełamać i w efekcie przegrała 4:6.
W drugiej odsłonie role się odwróciły. Inicjatywa była po stronie Chorwatki, która po dwóch breakach błyskawicznie wyszła na 5:1. Nasza tenisistka zdołała tylko zmniejszyć straty, bo set padł łupem przeciwniczki 6:3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Iga Świątek radzi sobie na kwarantannie. "Walka" w hotelowym pokoju
O losach pojedynku zadecydował mistrzowski tie break. Rozgrywka ta była wyrównana, ale Radwańska starała się utrzymać na prowadzeniu. W kluczowym momencie to ona zaatakowała i wypracowała dwie piłki meczowe. Wykorzystała już pierwszą, dlatego po 91 minutach zwyciężyła ostatecznie 6:4, 3:6, 10-7.
Radwańska wyrównała bilans spotkań z Konjuh na 3-3. W latach 2013-2016 wygrała dwa z pięciu spotkań z Chorwatką. Nasza reprezentantka zagra w głównej drabince turnieju w Andrezieux-Boutheon. Rywalką Polki w I rundzie będzie w środę Holenderka Lesley Pattinama Kerkhove (WTA 176).
Engie Open Andrezieux-Boutheon 42, Andrezieux-Boutheon (Francja)
ITF World Tennis Tour, kort twardy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
wtorek, 26 stycznia
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Urszula Radwańska (Polska) - Ana Konjuh (Chorwacja) 6:4, 3:6, 10-7
Zobacz także:
Joao Sousa podzielił los Andy'ego Murraya
ITF nie cofnęła zawieszenia Dajanie Jastremskiej