Stefanos Tsitsipas pokonał 6:1, 4:6, 7:6(6) Andrieja Rublowa i zachował szansę na obronienie tytułu w ATP Finals. Uczynił to z dozą szczęścia, bo we wtorkowym spotkaniu jego rywal miał piłkę meczową, lecz jej nie wykorzystał, popełniając podwójny błąd serwisowy.
- Z pewnością mogłem wywierać większą presję, gdy returnowałem, i głębiej zagrywać piłkę - mówił po pojedynku, cytowany przez atptour.com. - Ale on grał naprawdę mądrze i dojrzale. To było trudne. W przedostatnim gemie wyszedłem ze stanu 0-30, potem w tie breaku on miał meczbola, ale byłem zdeterminowany, by dać sobie jeszcze jedną szansę. Dlatego jestem zadowolony.
O awans do 1/2 finału Grek zmierzy się w czwartek z Rafaelem Nadalem. Z Hiszpanem wygrał tylko jeden z sześciu dotychczas rozegranych meczów. Poprzednio zmierzyli się w fazie grupowej zeszłorocznych Finałów ATP Tour i wówczas Nadal zwyciężył 6:7(4), 6:4, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
- To okazja, aby powalczyć jeszcze mocniej i dać z siebie wszystko na korcie - powiedział 22-latek z Aten. - To nie będzie łatwy mecz. Wiem, że to będzie wymagało ogromnego wysiłku fizycznego i będę musiał znieść wiele bólu i cierpienia.
Zapytany o wspomnienie ubiegłorocznego pojedynku z Nadalem w Londynie, odparł: - Byłem wtedy bardzo skoncentrowany na każdym kolejnym punkcie. Z Rafą nie możesz grać defensywnie, więc będę musiał być agresywny. W meczu z nim musisz próbować dobrze rozgrywać wymiany, serwować i wywierać presję. I tak chcę się zaprezentować. Będę musiał być solidniejszy od niego.
- Muszę mocno zacząć i jeszcze mocniej skończyć. Naprawdę nie mogę się tego doczekać. To wielkie wyzwanie - dodał.
Mecz Tsitsipasa z Nadalem rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 21:00 czasu polskiego.