Tenis. ATP Finals: ekspert chwali Łukasza Kubota i Marcelo Melo. "To świetna kombinacja"

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Łukasz Kubot returnuje piłkę, przy siatce Marcelo Melo
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Łukasz Kubot returnuje piłkę, przy siatce Marcelo Melo

- To trudna para do pokonania, zwłaszcza gdy Łukasz Kubot jest w gazie - mówi Jonas Bjorkman. W niedzielę Polak i jego partner Marcelo Melo rozpoczną występ w ATP Finals 2020.

W swojej karierze Jonas Bjorkman dwukrotnie wygrał ATP Finals. Najpierw uczynił to w 1994 roku w parze ze swoim rodakiem Janem Apellem. Z kolei 12 lat później triumfował wspólnie z Białorusinem Maksem Mirnym. Teraz Szwed pełni rolę komentatora i eksperta telewizyjnego podczas turnieju w Londynie.

Bjorkman został poproszony o ocenę deblistów, którzy zakwalifikowali się do tegorocznych ATP Finals. Sporo pochwał zebrali Łukasz Kubot i Marcelo Melo. - To świetna kombinacja. Mamy w niej Łukasza, który gra bardzo agresywnie. Uderza piłkę niezwykle mocno. Cały czas to robi. Następnie mamy Marcelo, który jest sprytnym graczem ze swoim znakomitym czuciem piłki. Ze swoim wzrostem ma ogromną przewagę przy siatce - wyznał Szwed w rozmowie z atpfinals.com.

- Myślę, że to dobra mieszanka. Melo prawdopodobnie gra swoje returny nieco łagodniej, aby zaangażować Kubota przy siatce. Melo także stara się angażować tak bardzo, jak tylko może. To trudna para do pokonania, zwłaszcza gdy Kubot jest w gazie - dodał były tenisista, który w swojej karierze wygrał wszystkie imprezy Wielkiego Szlema w grze podwójnej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem

Bjorkman ocenił również grupowych rywali Kubota i Melo. W niedzielę o godz. 19:00 na ich drodze staną Amerykanin Rajeev Ram i Brytyjczyk Joe Salisbury, którzy w tym roku zwyciężyli w Australian Open. - Ich zaletą jest to, że jeden gracz (Ram) jest trochę starszy od drugiego (Salisbury). Doskonale się odnaleźli i od pewnego czasu są konsekwentni. Stali się coraz lepsi, dlatego bardzo lubię ich oglądać - powiedział Szwed.

W grupie nazwanej na cześć Mike'a Bryana są także mistrzowie Rolanda Garrosa, Niemcy Kevin Krawietz i Andreas Mies. - Niesamowite jest to, że po tym, jak wygrali Rolanda Garrosa, trochę zniknęli. Mieli kilka dobrych wyników, ale zabrakło spójności. Potem jednak znów wygrali Rolanda Garrosa, co jest wspaniałym osiągnięciem. Myślę, że po tym triumfie zrobią kolejny krok, staną się bardziej konsekwentni i zdobędą więcej tytułów w przyszłości - ocenił Bjorkman.

W niedzielnym meczu fazy grupowej Niemców czeka spotkanie z holendersko-chorwackim duetem Wesley Koolhof i Nikola Mektić, czyli finalistami US Open 2020. - Mektić ciężko pracuje i z każdym rokiem staje się coraz lepszy. To dobra kombinacja. Oni byli naprawdę blisko pokonania całej drogi, by w tym roku wygrać turniej Wielkiego Szlema, więc myślę, że mają szansę wypaść naprawdę dobrze w Londynie - stwierdził Szwed.

Do półfinału ATP Finals awansują po dwie najlepsze pary z każdej grupy. W grupie nazwanej na cześć Boba Bryana znaleźli się Mate Pavić i Bruno Soares, Jürgen Melzer i Edouard Roger-Vasselin, Marcel Granollers i Horacio Zeballos oraz John Peers i Michael Venus. Rywalizacja w Londynie potrwa od 15 do 22 listopada. Transmisje na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News.

Zobacz także:
ATP Finals: Rafael Nadal kontra Dominic Thiem w pierwszej fazie
ATP Finals: Łukasz Kubot i Marcelo Melo poznali rywali

Komentarze (0)