1 
Minęło zaledwie kilka dni od historycznego triumfu Igi Świątek w Rolandzie Garrosie. Polska tenisistka nie straciła nawet seta w drodze po tytuł, a w finale pokonała Sofię Kenin. Tego sukcesu by nie było, gdyby nie jej ciężka praca z całym zespołem.
Chodzi o trenera Piotra Sierzputowskiego, psycholog Darię Abramowicz, a także fizjoterapeutę Macieja Ryszczuka. To właśnie ostatni z zespołu pracuje z zawodniczką od niedawna, bo dopiero od tego roku.
Współpraca rozpoczęła się w okolicach początku pandemii. - Mieszkamy razem w Warszawie, koronawirus znacznie pokrzyżował moje treningi z innymi sportowcami, a nas połączył. Przekornie można powiedzieć, że dzięki covidowi pracujemy razem. Można więc na ręce koronawirusa złożyć podziękowania - zażartował cytowany przez "Super Express" Ryszczuk.
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Jak wielki sukces wpłynie na Igę Świątek? "Ma w sobie sporo niepokoju, o to jak potoczy się jej życie"
Fizjoterapeuta współpracuje też z tenisistką z Węgier, Timeą Babos. W Paryżu sięgnęła ona po tytuł w grze podwójnej. Ryszczuk miał więc dwa razy więcej pracy do końca Rolanda Garrosa, ale też dwa razy więcej radości.
Z Igą Świątek czeka go dużo pracy. - Jej ciało ma duży potencjał, bardzo duży. Ale nie jest na razie "fizyczną maszyną". Iga tak naprawdę jest dopiero na początku drogi, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. To jeszcze długa droga, ale potencjał ogromną. Jeśli chodzi o cechy motoryczne, to nie jest tak, że Iga błyszcza we wszystkich aspektach. Jest co poprawiać - podsumował.
W tym sezonie 19-latka z Raszyna nie wystąpi już w żadnym turnieju. W akcji będzie można ją oglądać dopiero za kilka miesięcy.
Czytaj też:
Tenis. ATP Antwerpia: David Goffin najwyżej rozstawiony. Kamil Majchrzak powalczy w kwalifikacjach
Tenis. Trener Igi Świątek wspomina ciężkie czasy. Zarabiał 1200 złotych miesięcznie
Czy wierzysz w to, że Iga Świątek zostanie w przyszłości liderką rankingu WTA? 
