Tegoroczny Rolanda Garros jest wymarzony w wykonaniu Igi Świątek. We wtorek awansowała do półfinału w singla po wyeliminowaniu Włoszki Martiny Trevisan. Świetnie sobie radzi również w deblu w parze z Nicole Melichar.
W środę Polka i Amerykanka wystąpiły w ćwierćfinale. Ich rywalkami były reprezentantki USA, Asia Muhammad i Jessica Pegula. Świątek i Melichar wygrały to spotkanie 6:3, 6:4. W półfinale trafią na Chilijkę Alexę Guarachi i Amerykankę Desirae Krawczyk, rozstawione z numerem 14.
W pierwszym gemie Amerykanki uzyskały przełamanie po nieudanym woleju Świątek. Po chwili Polka zrehabilitowała się i świetną akcją przy siatce wyrównała na 1:1. Warszawianka była bardzo aktywna na korcie. Kończącym forhendem wykorzystała break pointa na 3:1. Melichar również prezentowała niezwykle stabilny i skuteczny tenis. Obie się uzupełniały. Świątek więcej atakowała z głębi kortu, a Amerykanka dominowała przy siatce.
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"
W końcówce było dużo walki na przewagi, ale najważniejsze punkty padły łupem Świątek i Melichar. W siódmym gemie Amerykanka obroniła dwa break pointy, a w ósmym były dwie piłki setowe. Muhammad obie obroniła, a następnie przy serwisie Świątek reprezentantki USA odparły cztery kolejne. Polka nie dopuściła do przełamania, choć rywalki miały ku temu cztery okazje. Przy siódmym setbolu warszawianka posłała bardzo dobry serwis, a Melichar popisała się wolejem.
W II partii doszło do przełamania na 2:1. Przy break poincie Świątek agresywnym returnem wymusiła błąd na będącej przy siatce Peguli. Polka i Melichar w dalszym ciągu nadawały ton wydarzeniom na korcie, świetnie czytały grały, były skuteczne z głębi kortu i imponowały refleksem przy siatce. Lepiej serwowały i returnowały niż ich rywalki. Wykazały się również spokojem w kluczowych momentach. Muhammad i Pegula miały mnóstwo szans, ale było w ich grze zbyt dużo przestojów.
W szóstym gemie Świątek odparła trzy break pointy. Polka grała nie tylko agresywnie, ale też czasem podnosiła piłkę, czym wprowadzała dodatkową niepewność w szeregi rywalek. Ona i jej partnerka pokazały spokój, skuteczność i spryt, rzetelność w defensywie i ogromną siłę rażenia w ofensywie. W 10. gemie Świątek zmarnowała pierwszą piłkę meczową podwójnym błędem, ale przy drugim zagrała dobry serwis, a Melichar dopełniła dzieła pewnym wolejem.
W ciągu 95 minut Melichar i Świątek popełniły siedem podwójnych błędów, ale też obroniły 11 z 12 break pointów. Wykorzystały trzy z pięciu szans na przełamanie. Polka i Amerykanka zdobyły o osiem punktów więcej od Muhammad i Peguli (81-73).
Muhammad świetnie spisała się w tegorocznym US Open. Doszła do półfinału, a jej partnerką była Taylor Townsend. Wtedy Amerykanki w półfinale uległy... Melichar i Chince Yifan Xu. Pegula po raz pierwszy wystąpiła w wielkoszlemowym ćwierćfinale.
Świątek notuje drugi deblowy występ w wielkoszlemowej imprezie. Z US Open 2019 odpadła w II rundzie w parze z Magdą Linette. Melichar będzie miała okazję na trzeci finał w zawodach tej rangi w deblu. Oprócz US Open 2020 taki rezultat zanotowała w Wimbledonie 2018 razem z Czeszką Kvetą Peschke.
Polka półfinał Rolanda Garrosa w singlu i deblu osiągnęła jako pierwsza tenisistka od 2015 roku. Wtedy Lucie Safarova dopiero w finale uległa Serenie Williams oraz triumfowała wspólnie z Bethanie Mattek-Sands. Ostatnią tenisistką, która zdobyła w Paryżu tytuły w grze pojedynczej i podwójnej w jednym sezonie jest Francuzka Mary Pierce (2000).
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 38 mln euro
środa, 7 października
ćwierćfinał gry podwójnej:
Nicole Melichar (USA) / Iga Świątek (Polska) - Asia Muhammad (USA) / Jessica Pegula (USA) 6:3, 6:4
Zobacz także:
Roland Garros: Iga Świątek z paryskim rekordem Ery Open. Jest lepsza od Agnieszki Radwańskiej i Wojciecha Fibaka
Roland Garros: Iga Świątek znów pierwszą rakietą Polski. Będzie nowa życiówka w rankingu WTA