Tenis. Roland Garros: Sebastian Korda nazwał kota na cześć Rafaela Nadala. W niedzielę zagra z Hiszpanem o ćwierćfinał

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Sebastian Korda
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Sebastian Korda

W 1/8 finału Roland Garros 2020 debiutujący w tej fazie turnieju wielkoszlemowego 20-letni Sebastian Korda zagra z Rafaelem Nadalem. Amerykanin jest zafascynowany Hiszpanem. - Nazwałem swojego kota Rafa. To pokazuje, jak kocham tego faceta - wyjawił.

Sebastian Korda jest jednym z trzech nienotowanych w pierwszej "100" rankingu ATP tenisistów, którzy doszli do 1/8 finału Rolanda Garrosa 2020. Amerykanin, aktualnie 213. gracz świata, w drodze do tej fazy przebrnął przez trzystopniowe kwalifikacje, a w głównym turnieju pokonał Andreasa Seppiego, Johna Isnera i Pedro Martineza.

W meczu z Martinezem, po którym wywalczył awans do IV rundy, Korda przegrywał 2:4, ale zdobył 16 z kolejnych 20 gemów i ostatecznie zwyciężył 6:4, 6:3, 6:1. - On grał naprawdę dobrze. Przegrywałem z przełamaniem. Ale po prostu powiedziałem sobie, że muszę utrzymywać się w meczu - mówił, cytowany przez tennis.com.

20-latek z Brandenton w drugim wielkoszlemowym występie jest już w najlepszej "16". Teraz czeka go wymarzony mecz. O ćwierćfinał zmierzy się ze swoim idolem Rafaelem Nadalem, 12-krotnym triumfatorem Rolanda Garrosa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej

Korda przyznał, że gdy miał już zapewniony awans do IV rundy, a Nadal czekał na mecz 1/16 finału ze Stefano Travaglią, "modlił się", by Hiszpan wygrał. - On jest moim największym idolem i powodem, dla którego gram w tenisa. Od niego zaczerpnąłem mentalność, by nigdy się nie poddawać. Na korcie zawsze staram się być taki jak on - mówił o tenisiście z Majorki.

Fascynacja Kordy Nadalem jest tak wielka, że kot Amerykanina ma na imię "Rafa". - Gdy dorastałem, nazwałem tak swojego kota. To pokazuje, jak kocham tego faceta - wyjawił.

Sebastian jest synem Petra Kordy, byłego czeskiego tenisisty i zwycięzcy Australian Open 1998. Dochodząc do IV rundy, wyrównał osiągnięcie swojego ojca w Rolandzie Garrosie sprzed 23 lat. Aby pobić najlepszy wynik taty, będzie musiał zdobyć tytuł, bo Petr to finalista paryskiego turnieju z 1992 roku.

- Moi rodzice są niesamowici i teraz czują ogromną dumę. Mój ojciec jest niebywale pomocny. Moim życiowym celem jest zdobycie dwóch wielkoszlemowych tytułów, bo on ma jeden - powiedział o najbliższych.

A co na to Nadal? - Wiem, że on gra świetnie. To młody dzieciak z ogromną mocą uderzeń. Czeka go świetlana przyszłość, ale mam nadzieję, że jeszcze nie teraz - stwierdził król paryskiej mączki.

Mecz Nadala z Kordą odbędzie się w niedzielę. Został zaplanowany na korcie Philippe'a Chatriera jako drugie spotkanie dnia od godz. 11:00.

Roland Garros: Novak Djoković znów oddał tylko pięć gemów. Karen Chaczanow podtrzymał tradycję

Komentarze (3)
avatar
RobertW18
4.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe, czy ktokolwiek z czytelników SF byłby zachwycony, gdyby ktoś inny nazwał swego kota jego przydomkiem czy zdrobnieniem imienia zaznaczając to wszem i wobec. (Kot pewnie pójdzie do trzeb Czytaj całość
avatar
Fanka Rożera
4.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja mam kota Rożera, chomika Maestro, a psa Fedexa. 
omi
4.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raaaaafcio, Raaaafaaaa. Rafaeeeeeeluuuu... kici kici kici... jedzenie na misce ;) ..... i w trakcie tego meczu nawet nie będzie musiał się zbyt żarliwie modlić, żeby Rafa wygrał :)