W styczniu 2020 roku Hubert Hurkacz (ATP 31) i Diego Schwartzman (ATP 15) zmierzyli się na kortach twardych w Sydney. Wtedy w ramach fazy grupowej zawodów ATP Cup lepszy był wrocławianin, który zwyciężył 4:6, 6:2, 6:3. W piątek obaj panowie znów trafili na siebie, ale tym razem w III rundzie rozgrywanych na mączce międzynarodowych mistrzostw Włoch.
Argentyńczyk jako pierwszy uzyskał przewagę przełamania. Już w trzecim gemie breaka sprezentował mu "Hubi", popełniając podwójny błąd. Polak jednak już po zmianie stron odrobił straty. Po otrzymaniu ostrzeżenia od sędziego za przedłużanie gry tenisista z Buenos Aires posłał bekhend w aut przy break poincie. Dla losów premierowej odsłony kluczowy okazał się szósty gem. Po dwóch podwójnych błędach rywala nasz reprezentant wypracował przewagę i po wygraniu dwóch wymian wyszedł na 4:2.
W pierwszym secie już nic wielkiego się nie wydarzyło. Hurkacz wygrał partię otwarcia 6:3. W drugiej odsłonie oznaczony "ósemką" Schwartzman poprawił się w wymianach i szybko uzyskał korzystny wynik. Przy stanie 1:2 Polak posłał kilka nieudanych skrótów i stracił podanie. Potem Argentyńczyk z trudem utrzymał serwis i wyszedł na 4:1. W ósmym gemie nasz tenisista sprezentował mu setbola. Podwójny błąd serwisowy 23-latka z Wrocławia zakończył drugą część spotkania.
ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa
Decydującą odsłonę lepiej zaczął Hurkacz. W trzecim gemie wygrał dłuższą wymianę i wypracował trzy break pointy. Teraz posłał wygrywający forhend i prowadził 2:1. Polak starał się pilnować serwisu, wyszedł już na 4:2, lecz nie utrzymał przewagi do końca pojedynku. Schwartzman poprawił grę na returnie i miał dwa break pointy. Przy drugim "Hubi" nieczysto trafił w piłkę i zrobiło się po 4. Teraz Argentyńczyk utrzymał podanie, a po zmianie stron znów przycisnął. Przy pierwszym meczbolu wyrzucił piłkę w aut. Przy drugim to Hurkacz nie wytrzymał wymiany.
Po 129 minutach Schwartzman pokonał Hurkacza 3:6, 6:2, 6:4 i po raz drugi z rzędu awansował do 1/4 finału zawodów w Rzymie. W piątek Argentyńczyk zanotował jednego asa, sześć podwójnych błędów, 17 kończących uderzeń i 14 niewymuszonych błędów. Polak miał trzy asy, pięć podwójnych błędów, 24 wygrywające zagrania i 19 pomyłek. Nie zdołał jednak po raz pierwszy w karierze awansować do ćwierćfinału rzymskiej imprezy. Za występ na Foro Italico otrzyma 90 punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 61 tys. euro.
W zeszłym roku Schwartzman dotarł we włoskiej stolicy do półfinału, w którym zabrał seta Serbowi Novakowi Djokoviciowi. Tym razem jego przeciwnikiem na etapie ćwierćfinału będzie w sobotę rozstawiony z "dwójką" Rafael Nadal. Hiszpan chce wygrać ten turniej już po raz dziesiąty.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,465 mln euro
piątek, 18 września
III runda gry pojedynczej:
Diego Schwartzman (Argentyna, 8) - Hubert Hurkacz (Polska) 3:6, 6:2, 6:4
Czytaj także:
Nicolas Massu uważa, że triumf w US Open da spokój Dominikowi Thiemowi
Alexander Zverev dochodzi do siebie po finale US Open