Pod koniec kwietnia hiszpańska "Marca" poinformowała, że USTA myśli nad przeniesieniem imprezy z Nowego Jorku do Indian Wells. Aktualnie obiekty Billie Jean King National Tennis Center są wykorzystywane jako tymczasowy szpital oraz punkt, w którym są przygotowywane posiłki dla poszkodowanych przez koronawirusa.
Dyrektor zarządzający USTA, Mike Dowse, w rozmowie z "Inside Tennis" potwierdził doniesienia hiszpańskich dziennikarzy. Jedną z opcji jest rozegranie US Open 2020 na kortach Indian Wells Tennis Garden, gdzie w marcu odwołano prestiżowy BNP Paribas Open.
US Open 2020 jest planowany na 31 sierpnia - 13 września, ale bardzo trudno określić, czy odbędzie się w wyznaczonym terminie w Nowym Jorku. Gdyby udało się przenieść turniej do Indian Wells, to możliwe będzie jego rozegranie nawet w listopadzie. Ostateczna decyzja i tak zależeć będzie od sytuacji związanej z pandemią COVID-19 na świecie.
- Jest bardzo dużo spekulacji, będziemy wiedzieć więcej w czerwcu. Nie podjęto jeszcze żadnej formalnej decyzji odnośnie Indian Wells. Cokolwiek zrobimy, uczynimy to w porozumieniu z właścicielami kortów w Indian Wells oraz ATP i WTA - powiedział Dowse.
Jak na razie tenisowy tour jest zawieszony co najmniej do 13 lipca, ale niewielu wierzy w powrót do gry zaraz po tym terminie. "Marca" już poinformowała, że w najbliższych tygodniach nastąpi przedłużenie tego okresu do 3 sierpnia.
Czytaj także:
Boris Becker zwolennikiem fuzji ATP i WTA
Danił Miedwiediew wspomniał najgorszą porażkę w karierze
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy