W rozmowie dla stacji Match TV, Daria Kasatkina (WTA 66) zwróciła uwagę na rekompensaty dla tenisistek w sytuacji, gdy nie mogą grać z powodu pandemii koronawirusa. - Punkty i rankingi oczywiście musiały zostać zamrożone. Pojawia się jednak kwestia związana z pieniędzmi - mówiła Rosjanka.
- Wszystkie tenisistki chciałyby otrzymać jakieś rekompensaty, formę pomocy, ponieważ teraz siedzimy i niczego nie dostajemy. Jednocześnie rozumiem, że jest to trudny temat dla WTA, bo sponsorzy również tracą pieniądze. W sytuacji siły wyższej nie jest łatwo wymagać czegoś, ale jeśli się powiedzie, będziemy bardzo wdzięczne - kontynuowała tenisistka z Togliatti, która teraz przebywa w Barcelonie.
Kasatkina mówiła również o przymusowej izolacji. - Kwarantanna nie jest taka zła, ale siedzenie w domu jest nudne. Czas wolny łączę z treningami na parkingu, ćwiczeniami fizycznymi, oglądaniem seriali i wszystkim, co teraz robią inni - stwierdziła.
Wyjaśniła skąd wziął się pomysł trenowania na parkingu. - Wynikało to z beznadziejności sytuacji. Kiedy rozpoczęła się ścisła izolacja, nie mogłam już pójść do klubu. Wybrałam się na parking, aby tam trenować. Ściana jest znakomitą rywalką - skomentowała.
Kasatkina w swoim dorobku ma dwa tytuły WTA w singlu. Zdobyła je w Charleston (2017) i Moskwie (2018). Największy finał osiągnęła w Indian Wells (2018). Może się pochwalić dwoma wielkoszlemowymi ćwierćfinałami (Roland Garros i Wimbledon 2018). Najwyżej w rankingu była na 10. miejscu (październik 2018).
Zobacz także:
Andżelika Kerber i Andy Murray w gronie uczestników wirtualnego turnieju Mutua Madrid Open
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"