Tenis. Logiczna ścieżka Magdy Linette do sukcesu. "Kiedy ktoś mi coś mówi, chcę faktycznych danych"

PAP/EPA / Na zdjęciu: Magda Linette, mistrzyni Thailand Open 2020
PAP/EPA / Na zdjęciu: Magda Linette, mistrzyni Thailand Open 2020

Ostatnie miesiące są najlepsze w zawodowej karierze Magdy Linette. Polska tenisistka w ciągu pół roku wygrała dwa turnieje WTA i zbliżyła się do Top 30 światowego rankingu.

W tym artykule dowiesz się o:

W sierpniu 2019 roku Magda Linette triumfowała w zawodach WTA International w nowojorskim Bronksie, a miesiąc później osiągnęła finał w Seulu. W obecnym sezonie zwyciężyła w zawodach w Hua Hin i dzięki temu przesunęła się na 33. miejsce w światowym rankingu.

Duży wpływ na aktualną sytuację tenisistki z Poznania ma jej główny trener, Mark Gellard. - Miał naprawdę świetne pomysły na mój tenis i mamy bardzo podobne charaktery. Nie jesteśmy bardzo pozytywnymi ludźmi, oboje potrzebujemy czasu, aby się otworzyć, ale myślimy logicznie i lubimy wiele liczb - wyznała Polka w rozmowie z wtatennis.com.

- Kiedy ktoś mi coś mówi, chcę faktycznych danych. Mark rozumie, że to nie jest tak, że mu nie ufam, ale kiedy widzę liczby, po prostu czuję się spokojniejsza i mogę lepiej pracować. On może mi bardziej logicznie wyjaśnić pewne rzeczy za pośrednictwem danych - dodała nasza reprezentantka.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Do pierwszej "100" rankingu WTA wprowadził Linette kilka lat temu Izo Zunić. Potem Chorwat usunął się w cień i pozwolił swojej podopiecznej pracować z Gellardem. - Praca, jaką wykonałam z Izo, była absolutnie kluczowa. Dzięki niemu awansowałam z 290. na 55. pozycję. Na tym poziomie nie masz dużo pieniędzy, więc przez prawie rok nie byłam w stanie płacić mu codziennie, zatem jego poświęcenia były bardzo ważne dla mnie i mojej kariery. Bez Izo nie wiem, czy mogłabym to zrobić. Bez niego nie poznałabym Marka - mówi 28-letnia tenisistka.

Po zakończeniu kariery przez Agnieszkę Radwańską Linette została pierwszą rakietą Polski. - Tak naprawdę nie czuję się numerem 1 w moim kraju. Nie sądzę, by ludzie dużo o mnie mówili, ponieważ moje wyniki są wciąż tak dalekie od tego, co swego czasu osiągała Agnieszka - wyznała.

Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa rozgrywki tenisowe zostały zawieszone co najmniej do 7 czerwca. Rankingi zostały "zamrożone" do czasu wznowienia rywalizacji. Linette jest obecnie 36. rakietą globu.

Czytaj także:
Federer prosi o rozsądek: Wzajemna pomoc jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek
Poruszający wpis Dokić. "Musimy sobie pomagać zamiast walczyć w supermarketach"

Komentarze (4)
avatar
steffen
29.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Od dawna było wiadomo że Madzia potencjał i umiejętności posiada, ale nie ma psychiki. Wreszcie trafiła na trenera który potrafił do niej dotrzeć i przestawić w głowie co trzeba. I efekty przys Czytaj całość
avatar
Trzygrosz54
28.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No właśnie . Przy okazji pytanie do hejterów A.R. Dlaczego ta "przebijaczka" osiągnęła w tenisie tak wiele,a Linetka,grająca zdecydowanie bardziej agresywnie nie może się zbliżyć do tych wynikó Czytaj całość
avatar
drwall
28.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Od początku kariery Magda zawsze w cieniu Agi, bez spektakularnych sukcesów, ale krok po kroku doszła do 33 WTA i skutecznie broni pozycji nr 1 w Polsce. Brawo! Dalsza rywalizacja (po wznowieni Czytaj całość