W meczu 1/32 finału Australian Open Hubert Hurkacz zmierzył się z reprezentantem gospodarzy Johnem Millmanem. Polak popełnił łącznie aż 51 niewymuszonych błędów, nie najlepiej radził sobie także przy swojej zagrywce.
- Myślę, że na pewno popełniałem w tym meczu za dużo błędów. To spowodowało, że on wygrał. Nie udawało mi się serwować tak jakbym chciał - powiedział po meczu Hubert Hurkacz w rozmowie z Polsatem Sport.
W trzecim secie Hurkacz przegrywał już 0:4, ale zdołał przełamać serwis rywala i doprowadził do wyniku 2:4. Miał duże szanse na kolejne przełamanie, zmarnował jednak break pointa i to Australijczyk ostatecznie wygrał gema.
ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości
- Hubert się nie poddawał. Przez jego pogoń w trzecim secie postarzałem się o kilka lat - powiedział po zakończeniu meczu John Millman (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
- Zawsze do końca wierzę w to, że może się udać. Miałem swoją szansę w trzecim secie i na pewno jemu byłoby wtedy ciężej. Zabrakło jednego punktu, żeby go odłamać i może wtedy byłoby inaczej - zakończył Hurkacz.
Polski tenisista przegrał ostatecznie 4:6, 5:7, 3:6. Hubert Hurkacz nie pożegnał się całkowicie z Australian Open. W czwartek rozegra mecz w turnieju deblowym. Wraz z Vaskiem Pospisilem zmierzą się z Brytyjczykami Jamiem Murrayem i Nealem Skupskim.
Czytaj także:
- Serena Williams i Madison Keys zameldowały się w III rundzie. Wygrana Marii Sakkari
- Iga Świątek zadowolona z powrotu do gry. "Czuję się pewna siebie"