Gdy najważniejsze wydarzenia w świecie tenisa zaczynają się dziań w Indian Wells, dobre wieści napływają z turniejów niższej rangi. Sporo pracy w czwartek podczas turnieju ITF w Solarino miała Weronika Falkowska, która rozegrała dwa spotkania. Oba rozstrzygnęła na swoją korzyść.
W singlu rozstawiona z "ósemką" Polska zmierzyła się ze znacznie niżej notowaną Włoszką Violą Turini. Choć nasza zawodniczka była zdecydowaną faworytką do zwycięstwa, przez długi czas mecz ten był wyrównany. Pierwszą partię Falkowska wygrała 7:5, natomiast w drugiej uległa rywalce po tie-breaku.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
W decydującym secie nasza zawodniczka nie dała już reprezentantce gospodarzy żadnych szans i po prawie trzygodzinnej walce wygrała 7:5, 6:7(5), 6:2. Dzięki temu zameldowała się w ćwierćfinale, w którym przyjdzie jej zmierzyć się z kolejną Włoszką, Federicą Urgesi.
Po pewnym czasie Falkowska rozegrała spotkanie deblowe. Polka w parze z Amerykanką Paris Corley zostały rozstawione z "jedynką". Co ciekawe jedną z ich rywalek była Turini, którą wcześniej nasza zawodniczka odprawiła w singlu. Partnerowała jej inna Włoszka, Beatrice Ricci. Zawodniczki gospodarzy nie zdołały zbyt wiele zdziałać. Polsko-włoski debel wygrał pewnie 6:1, 6:3.
W turnieju rangi ITF w Helsinkach o miejsce w półfinale gry podwójnej powalczyła Martyna Kubka. Polka i Turczynka Ayla Aksu pokazały, że rozstawienie ich z "jedynką" nie było przypadkowe. Rozbiły one bowiem fiński duet Annina Kanereva/Wilhelmina Vainikka 6:0, 6:1 i zachowały szanse na tytuł.