Tenis. Australian Open: Magda Linette - Arantxa Rus. Wracająca na właściwe tory Holenderka rywalką Polki

Getty Images / Luis Ramirez/Vizzor Image / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Luis Ramirez/Vizzor Image / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette po raz piąty weźmie udział w turnieju głównym wielkoszlemowego Australian Open. W poniedziałek Polka zmierzy się z Holenderką Arantxą Rus, która po kilku słabych latach wraca na właściwe tory.

W czterech poprzednich sezonach Magda Linette wygrała w Australian Open dwa mecze, oba w 2018 roku. W latach 2014-2015 Polka nie przeszła kwalifikacji. Sezon 2020 rozpoczęła w Shenzhen gdzie odpadła w I rundzie. W Hobart odprawiła jedną rywalkę, Rosjankę Swietłanę Kuzniecową.

W poniedziałek w Melbourne poznanianka zmierzy się z Arantxą Rus. Holenderka najbardziej znana jest z trzech wielkoszlemowych startów. W Rolandzie Garros 2011 obroniła dwie piłki meczowe i wyeliminowała Belgijkę Kim Clijsters, ówczesną wiceliderkę rankingu. W Wimbledonie 2012 odprawiła Samanthę Stosur, wtedy piątą rakietę globu. Jej najlepszy rezultat w największych imprezach to IV runda w Paryżu z 2012 roku. Sezon 2020 rozpoczęła w Hobart, gdzie nie przeszła kwalifikacji.

Zobacz także - WTA Adelajda: pierwszy tytuł Ashleigh Barty w Australii. W finale pokonała Dajanę Jastremską

Rus to mistrzyni juniorskiego Australian Open 2008. W zawodowym tenisie w głównym cyklu najdalej doszła do ćwierćfinału (pierwszy w Kantonie w 2008). Największy finał osiągnęła w 2017 roku w Tajpej (challenger WTA). W rankingu najwyżej była klasyfikowana na 61. miejscu. W deblu może się pochwalić tytułem w Bastad (2017) i finałem w Palermo (2019).

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny

Holenderka w tenisa zaczęła grać, gdy miała pięć lub sześć lat. - Mam starszą siostrę, która pewnego dnia zabrała mnie do klubu tenisowego. Uprawiałam kilka dyscyplin sportu, ale tenis podobał mi się bardziej niż inne, więc wiedziałam, że go wybiorę. W turniejach zaczęłam brać udział, gdy miałam dziewięć lub dziesięć lat. Byłam dobra w grze dla zabawy i czerpałam radość z rywalizacji. Mając 17 lat skończyłam szkołę i zaczęłam podróżować z grupą innych zawodniczek - mówiła Rus o swoich początkach z tenisem dla behindtheracquet.com.

Po wygraniu juniorskiego Australian Open 2008 była pewna, że dobrze sobie poradzi w WTA Tour. Tak różowo jednak nie było. - Bardzo szybko awansowałam do Top 100, ale później miałam kilka trudnych lat, gdy spadłam daleko w rankingu. To była niełatwa bitwa, gdy zaczynasz przegrywać z osobami, które wcześniej pokonywałaś, zaczynasz tracić pewność siebie. Nie byłam przyzwyczajona do ciągłego przegrywania w taki sposób. Pojawiła się nowa presja i poczułam potrzebę, aby przestać grać w tenisa. Jednak jakoś udało mi się kontynuować. W ciągu roku, w którym przez to przebrnęłam, wiele się o sobie nauczyłam. Walczyłam z myślami, że nie jestem wystarczająco dobra. Gdy przez kilka lat nie ma cię w Top 100, nie jesteś pewna, czy możesz grać lepiej. Nie wierzyłam w siebie. Na szczęście rodzice zawsze mnie wspierali, ale miałam też trenera, który pomógł mi się z tym zmierzyć - opowiadała Holenderka.

Czytaj także - WTA Hobart: drugi tytuł Jeleny Rybakiny. Sania Mirza najlepsza w deblu

Dokonała rewolucji i po pięciu latach zmieniła trenera. Został nim Hiszpan Julian Alonso, pod kierunkiem którego zaczęła treningi w Barcelonie. - Nie wiedziałam, czy to właściwa decyzja, ale czułam, że muszę zrobić wszystko zupełnie inaczej. Przez kilka miesięcy miałam wątpliwości, ponieważ nie widziałam żadnych wyników. Zmieniłam kraj, w którym trenowałam i nadal nie było efektów. W końcu jednak porozumieliśmy się z trenerem, po prostu musiałam przyzwyczaić się do sposobu jego pracy. On pomógł mi odzyskać zaufanie, ale nie wszyscy mają tyle szczęścia - stwierdziła Rus.

W latach 2014-2017 nawet na chwilę nie awansowała do czołowej "100" rankingu. W tym czasie dwa razy na koniec roku nie było jej nawet w Top 200 (2014, 2015). W 2019 roku zdobyła 10 tytułów ITF i wygrała 78 meczów (bilans 78-26). W notowaniu z 13 stycznia 2020 leworęczna Holenderka klasyfikowana była na 89. pozycji, najwyższej od siedmiu lat. W głównej drabince Australian Open znalazło się dla niej miejsce po raz pierwszy od 2013 roku. - Grałam w ubiegłym roku tak długo, bo w rankingu wszystkie tenisistki były blisko siebie. Chciałam wejść do Top 100 i udało mi się. To było wspaniałe uczucie, gdy zobaczyłam swoje nazwisko w turnieju głównym Australian Open - cytuje Rus portal omroepwest.nl.

"Pracuj wiele godzin i pragnij poprawiać się każdego dnia dzięki pozytywnej energii" - to motto jej hiszpańskiego trenera. - Trudno powiedzieć, czy jestem teraz lepsza niż w 2012 roku, gdy byłam na 61. miejscu w rankingu. Jestem jednak na dobrej drodze i stałam się silniejsza niż kilka lat temu - stwierdziła Holenderka, która po raz pierwszy zmierzy się z Linette. Mecz zaplanowano jako drugi w kolejności na korcie 10. Początek około godz. 3:00 czasu polskiego, o ile pozwolą na to warunki (prognozy pogody na poniedziałek przewidują w Melbourne dużo deszczu). Ostatecznie pierwszego dnia mecz się nie odbył i został przełożony na wtorek (kort 5, drugie spotkanie od godz. 0:30).

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
wtorek, 21 stycznia

I runda:
Kort 10, drugi mecz od godz. 0:30 czasu polskiego

Magda Linette (Polska)bilans: 0-0Arantxa Rus (Holandia)
43 ranking 93
27 wiek 29
171/59 wzrost (cm)/waga (kg) 180/65
praworęczna, oburęczny bekhend gra leworęczna, oburęczny bekhend
Poznań miejsce zamieszkania Monster
Izo Zunić, Mark Gellard trener Julian Alonso
sezon 2020
1-2 (1-2) bilans roku (główny cykl) 1-1 (0-0)
II runda w Hobart najlepszy wynik w głównym cyklu I runda Australian Open
2-0 tie breaki 0-0
7 asy 0
8 565 zarobki ($) 2 835
kariera
2009 początek 2008
41 (2019) najwyżej w rankingu 61 (2012)
355-264 bilans zawodowy 500-304
1/2 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 0/0
2 373 424 zarobki ($) 1 442 834
Komentarze (2)
avatar
steffen
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I oczywiście znów to samo zdjęcie. Iwanek, jak ja cię kiedyś kopnę w d...