Novak Djoković wraz z Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem tworzy tzw. "Wielką Trójkę". Serb, Szwajcar i Hiszpan to trzej najbardziej utytułowani tenisiści w historii, mający w dorobku wiele rekordowych osiągnięć. Jednak w ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się głosy, że ich dominacja dobiega końca.
- Myślę, że to logiczny i naturalny cykl - odniósł się do tych opinii Djoković podczas konferencji prasowej w Abu Zabi, cytowany przez "The National". - Roger, Rafa i ja mówiliśmy, że tak się stanie, że zostaniemy zastąpieni w pierwszej "trójce" rankingu, a turnieje wielkoszlemowe zaczną wygrywać nowi faceci. Staramy się, by przedłużyć ich oczekiwanie, jednak jest to nieuniknione i oni każdego roku coraz bardziej się zbliżają.
- Mieliśmy Dominika Thiema w finale Rolanda Garrosa, a Stefanos Tsitsipas i Alexander Zverev wygrali ATP Finals - kontynuował. - Ci faceci mają już ustaloną pozycję w czołowej "piątce" rankingu. Oni chcą być najlepszymi tenisistami świata i ostatecznie tak będzie, a naszym zadaniem jest dopilnowanie, aby nie stało się to bardzo szybko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Daniela Hantuchova i legendarny hokeista. Media już plotkują
W 2019 roku Djoković zdobył dwa tytuły wielkoszlemowe (Australian Open i Wimbledon) oraz zakończył sezon na drugim miejscu w rankingu. Zapytany o cele na nadchodzące rozgrywki, odparł: - Najważniejsze będą turnieje wielkoszlemowe i igrzyska olimpijskie. Bardzo też doceniam rozgrywki drużynowe - Puchar Davisa i ATP Cup.
Oficjalną rywalizację w sezonie 2020 belgradczyk rozpocznie w ATP Cup (3-12 stycznia). Następnie zagra w Adelajdzie (12-18 stycznia) i wielkoszlemowym Australian Open (20 stycznia - 2 lutego). - Chcę dobrze rozpocząć sezon w ATP Cup i mam nadzieję, że będę w najwyższej formie w Australian Open. Historycznie to mój najlepszy turniej wielkoszlemowy i tam grałem swój najlepszy tenis. Bardzo lubię występować w Melbourne - stwierdził.
W tym tygodniu Djokovicia czeka jednak występ w pokazowym turnieju w Abu Zabi, w którym będzie bronił tytułu. Pierwszy mecz rozegra w piątek, kiedy to zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem. - Okres pomiędzy sezonami nie był dla mnie długi, ale był pozytywny. Dobrze wypocząłem i spędziłem czas z rodziną. Teraz czekam na nowe wyzwania w 2020 roku. Mam nadzieję na dobry początek sezonu i zobaczymy, dokąd mnie to zaprowadzi - powiedział.