Julia Görges w swoim dorobku ma siedem singlowych tytułów WTA. Ostatni zdobyła w styczniu 2019 roku w Auckland. Za miesiąc będzie bronić tytułu. Niemka opowiedziała o swoim podejściu do zaciętej rywalizacji w kobiecym tenisie. Sezon 2019 był trzecim z rzędu, w którym w każdym z czterech wielkoszlemowych turniejów triumfowała inna tenisistka. Jako ostatnia dwie takie imprezy w jednym roku wygrała Andżelika Kerber (Australian Open i US Open 2016).
- Myślę, że nowy sezon również przyniesie wiele niespodzianek. W ostatnich latach widzieliśmy, jak zacięta może być walka w WTA Tour i ile różnych wielkoszlemowych mistrzyń było. Sądzę, że w kobiecym tenisie jest ciekawa sytuacja, bo mamy dużą liczbę potencjalnych faworytek zamiast wielkiej trójki, jak to jest u mężczyzn. Ta karuzela znów powinna być silna w 2020 roku - powiedziała Görges w wywiadzie dla niemieckiego Eurosportu.
Zobacz także - Martina Hingis wierzy w Rogera Federera. Podkreśliła znaczenie zwycięstwa z Novakiem Djokoviciem w ATP Finals
Niemka podsumowała sezon 2019 w swoim wykonaniu i oczekiwania na kolejny. - To był interesujący rok ze wzlotami, upadkami i problemami fizycznymi. Nastąpiło wiele zmian i jest wiele pozytywów. Lubię próbować czegoś nowego. Ostatnie lata pokazały, że wybrałam dla siebie właściwą ścieżkę. Jestem przekonana, że teraz również robię dobrze. Zdarzają się słabsze lata, jak 2019, ale wciąż jestem na 28. miejscu w rankingu. Nie jest źle, choć moje ambicje sięgają wyżej - stwierdziła Görges, której nowym trenerem w październiku został Jan Gerlach.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Efektowny rajd przez całe boisko holenderskiego amatora
Niemka ma nadzieję, że z powodzeniem będzie rywalizować w WTA Tour jeszcze przez kilka lat. - Droga do dobrych wyników w tenisie jest trudna. Wymaga ogromnych nakładów pracy, dyscypliny i podejścia do tego, co się robi. Z doświadczenia wiem, że sukces często przychodzi, gdy najmniej się go spodziewasz. Jestem przekonana, że moja praca, zespół wokół mnie i fakt, że nadal cieszę się grą, choć mam 31 lat, pozwoli mi kontynuować udaną karierę w kolejnych sezonach - dodała półfinalistka Wimbledonu 2018.
Czytaj także - Karolina Woźniacka musiała walczyć o uznanie w Danii. "Zawsze czułam się Dunką"
Görges chce jeszcze lepiej uwypuklić swoje największe atuty. - Nie jest tajemnicą, że jestem agresywną zawodniczką z dobrym przyspieszeniem i bekhendem. Ponadto chciałabym wykorzystać moje podstawowe ciosy i grę przy siatce tak skutecznie, jak to możliwe. Pracę nóg również poprawiłam, co nie było takie proste przy moim wzroście. Chodzi o to, aby te elementy jak najlepiej się zgrały w trakcie meczu - mówiła była dziewiąta rakieta globu.