Jerzy Janowicz trenuje na Teneryfie. "Kolano działa, forhend śmiga"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
zdjęcie autora artykułu

Jerzy Janowicz od tygodnia przebywa na Teneryfie, gdzie przygotowuje się do powrotu na światowe korty. Polski tenisista podzielił się swoimi uwagami na temat postępów w treningach.

W tym artykule dowiesz się o:

Jerzy Janowicz nie grał zawodowo w tenisa od dwóch lat. Ostatni raz wystąpił na światowych kortach w ramach halowego challengera w Bratysławie w listopadzie 2017 roku. Łodzianin zmagał się z kontuzją kolana, przez którą parę razy musiał odłożyć plany powrotu do rywalizacji. W tym czasie został także ojcem.

Po dwóch latach walki z urazem Janowicz w końcu może normalnie trenować. Po pierwszych ćwiczeniach wykonanych w Polsce zdecydował się wyjechać na Teneryfę, gdzie przebywa grupa graczy trenujących pod okiem Güntera Bresnika. - Tenisowo czuję się naprawdę fajnie. Forhend śmiga, co najważniejsze - wyznał łodzianin w relacji zamieszczonej w mediach społecznościowych.

- Plan jest taki, że tutaj robimy takie tenisowe przygotowanie pomieszane z wydolnością. Wracamy do Polski, a potem jadę do Wiednia - powiedział były 14. tenisista świata. - Na razie wszystko idzie w dobrą stronę. Kolano działa - dodał nasz reprezentant.

Janowicz nie jest obecnie notowany w rankingu ATP, ale może korzystać z tzw. zamrożonego rankingu. Jeśli uzna, że będzie odpowiednio przygotowany, to w styczniu weźmie udział w eliminacjach do Australian Open 2020. - Tak naprawdę to nie ma znaczenia, czy to będzie pierwszy, drugi, trzeci tydzień stycznia czy nawet luty. Najważniejsze, żeby się dobrze przygotować, a na razie moje przygotowania nie były niczym poważnym zakłócone - stwierdził Polak.

Zobacz także: Puchar Davisa: Rafael Nadal, superbohater i MVP tygodnia Świetlana przyszłość przed kanadyjskim tenisem po finale Pucharu Davisa

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Anna Kiełbasińska bez nominacji na Sportowca Roku. "Przykra sprawa"

Źródło artykułu: