W niedzielnym finale Novak Djoković zmagał się nie tylko z utytułowanym Roger Federer, ale także z pozytywnie nastawioną wobec Szwajcara publiką. Tenisista z Bazylei zmarnował jednak dwie piłki meczowe przy własnym podaniu w piątym secie. Po raz pierwszy w historii wimbledońskiego finału doszło do tie breaka przy stanie po 12, a w nim lepszy był Serb. On też wygrał ostatecznie 7:6(5), 1:6, 7:6(4), 4:6, 13:12(3) i został po raz piąty mistrzem Wimbledonu.
- Reakcja publiczności spowodowała, że Novak walczył w piątym secie. Zrobił się nerwowy, wysłał kibicom kilka spojrzeń, ale on taki właśnie jest. Nadszedł moment, gdy był sfrustrowany, ale on sobie poradził. Był bardzo dobrze przygotowany psychicznie - powiedział Boris Becker w rozmowie z BBC.
Niemiec był w sztabie Serba, gdy ten sięgnął po sześć tytułów wielkoszlemowych. Teraz "Nole" ma ich na koniec już 16 i zbliża się do Rogera Federera (20) i Rafaela Nadala (18). W niedzielę lider rankingu ATP nie miał na trybunach tylu zwolenników co Szwajcar. - Federer jest największym tenisistą wszech czasów i zasługuje na miłość ze strony fanów. Jednak z drugiej strony trzeba także szanować czterokrotnego mistrza turnieju - wyznał Becker.
ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"
Djoković został w piątek mistrzem Wimbledonu po raz piąty. - Mam nadzieję, że jeśli zagrają ze sobą w przyszłym roku, to na trybunach będzie to bardziej wyrównane. Novak przyszedł na imprezę, która należała do Rogera i Rafy i stał się osobą, która psuje zabawę. Teraz, gdy ma na koncie 16 tytułów wielkoszlemowych, ludzie powinni się obudzić na wielkość Novaka Djokovicia - stwierdził utytułowany Niemiec.
Jako były współpracownik Becker doskonale zna Djokovicia i wie, że jest spragniony kolejnych sukcesów. - Novak nie jest wystarczająco zadowolony. Jest jednym z największych, ale chce być największym tenisistą wszech czasów. Powinien być bardzo dumny z 16 tytułów wielkoszlemowych. Gdyby 15 lat temu ktoś mu o tym powiedział, to nie uwierzyłby w to i wziąłby jeden lub dwa.
Becker uważa, że Djoković może wyprzedzić Federera pod względem liczby zdobytych tytułów w Wielkim Szlemie. - Uważam, że jest w stanie tego dokonać, ale nie powiem, że na pewno. Wyścig ciągle trwa. Dyskusja na temat kto z nich osiągnął najwięcej będzie trwała, dopóki cała trójka będzie grała. Nie widzę dla nich końca drogi. Jestem przekonany, że każdy z nich wygra więcej turniejów wielkoszlemowych - zakończył Niemiec.
Zobacz także:
Novak Djoković: Najbardziej wymagający mentalnie mecz, jaki rozegrałem
Roger Federer: Mam poczucie zmarnowanej niesamowitej szansy