Roland Garros: zdążyli przed zmierzchem. Gael Monfils stracił pięć gemów, Adrian Mannarino grał przez pięć setów

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Gael Monfils
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Gael Monfils

Gael Monfils oddał pięć gemów Taro Danielowi w I rundzie rozgrywanego na kortach ziemnych wielkoszlemowego Roland Garros 2019. W 1/32 finału Francuz zmierzy się z rodakiem, Adrianem Mannarino, który na pełnym dystansie walczył ze Stefano Travaglią.

- Od dawna mówię, że chcę wygrać turniej wielkoszlemowy, w tym oczywiście Rolanda Garrosa. Zawsze, gdy występuje, moje ambicje są takie same - chcę dojść jak najdalej w każdym turnieju - mówił Gael Monfils przed startem Roland Garros 2019. Paryżanin jest aktualnie najwyżej klasyfikowanym francuskim tenisistą i największą nadzieją gospodarzy na sukces. Rywalizację w swoim domowym turnieju rozpoczął w imponującym stylu. W meczu I rundy rozbił Taro Daniela.

Monfils od początku narzucił mocne tempo. Miał na uwadze, że mecz rozpoczął się kilka minut po godz. 20:00 i chciał zwyciężyć, nim zapadający zmierzch uniemożliwi kontynuowanie gry. Przez pierwszy set przepędził niczym rozpędzony ekspres, nie tracąc gema. W drugim walka była walka już wyrównana, ale Francuz i tak okazał się lepszy (6:4), decydujące przełamanie uzyskując w ostatnim gemie. Z kolei w trzecim znów zdominował rywala i wygrał 6:1.

- Naprawdę chciałem dokończyć ten mecz. Nie chciałem wychodzić na kort w środę - przyznał, cytowany przez portal atptour.com, Monfils, który w ciągu 101 minut gry zaserwował trzy asy, uzyskał siedem przełamań i posłał 38 zagrań kończących. - Jestem zadowolony, że udało mi się wygrać. Drugi set był w moim wykonaniu słabszy, ale to dlatego, że zapłaciłem cenę za pierwszą partię. Lecz na szczęście przy stanie 5:4 przełamałem go, wyszedłem na prowadzenie 2-0 i bardzo mnie to ucieszyło - dodał.

ZOBACZ WIDEO Piątek przegonił Ronaldo w klasyfikacji strzelców. "Mimo tych goli może mieć niedosyt"

W II rundzie rozstawiony z numerem 14. Monfils zmierzy się z rodakiem, Adrianem Mannarino. Będzie to czwarty mecz pomiędzy tymi tenisistami. Paryżanin wygrał tylko raz, w 2015 roku w Wimbledonie. - Adrian to wojownik i nie gra się z nim łatwo, ponieważ jest leworęczny i z bekhendu zagrywa bardzo płaskie i niskie piłki. Dodatkowo w Rolandzie Garrosie zawsze trudno gra się przeciw Francuzowi, bo publiczność jest podzielona - ocenił.

Mannarino we wtorek także zdążył tuż przed zmierzchem, ale - w przeciwieństwie do rodaka - zwycięstwo przyszło mu o wiele trudniej. Aby wygrać 6:7(5), 6:3, 3:6, 6:2, 6:2 z włoskim kwalifikantem Stefano Travaglią, potrzebował trzech godzin i 44 minut. Tym samym 30-latek ze Soizy awansował do II rundy Rolanda Garrosa dopiero trzeci raz w 11. występie w tym turnieju.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
wtorek, 28 maja

I runda gry pojedynczej:

Gael Monfils (Francja, 14) - Taro Daniel (Japonia) 6:0, 6:4, 6:1
Adrian Mannarino (Francja) - Stefano Travaglia (Włochy, Q) 6:7(5), 6:3, 3:6, 6:2, 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (0)