W finale turnieju ATP w Madrycie Stefanos Tsitsipas przegrał 3:6, 4:6 z Novakiem Djokoviciem. - On zasłużył na zwycięstwo. Zagrał niewiarygodnie i nie mogłem wiele zrobić - mówił, cytowany przez portal atptour.com. - Wiedział, że w sobotę miałem trudny mecz, więc to wykorzystał. Sprawił, że musiałem więcej biegać i mocniej cierpieć, a ja nie miałem na to rozwiązania.
Po meczu Grek bardzo skomplementował Serba. - Grał całkiem sprytnie i próbował zmuszać mnie do biegania po całym korcie. On ma najlepszy bekhend, jaki kiedykolwiek widziałem u człowieka. Bardzo dobrze go kontroluje. W taki sam sposób może zagrać zarówno wzdłuż linii, jak i po przekątnej. Zwykle tenisiści mają dobre uderzenia, ale nie są tak regularni. To dlatego on tak dominuje od wielu lat.
20-latek z Aten wyjawił, że w niedzielę odczuwał trudy poprzednich spotkań, jakie rozegrał w Madrycie oraz w Estoril, gdzie zwyciężył przed ośmioma dniami. - Fizycznie mnie tam nie było. Moje nogi nie wykonywały tego, co chciał mózg. Czułem zmęczenie i ból całego ciała. To trudne, ponieważ musisz włożyć maksymalny wysiłek, aby pokonywać najlepszych, bo oni po prostu sprawiają, że cierpisz. Pod względem fizycznym jest to największe wyzwanie w rywalizacjach z nimi podczas naważniejszych turniejów
Tsitsipas w niedzielę przekonał się, nad czym musi popracować, by móc regularnie wygrywać z takimi tenisistami jak Djoković. - Poprawa aspektu fizycznego jest częścią planu, abym stał się lepszym, ponieważ Djoković czy Nadal tak samo dobrze radzą sobie w turniejach rozgrywanych tydzień po tygodniu. Ich poziom regularności jest po prostu szalony. Mam nadzieję, że się do niego zbliżę. To jedno z moich marzeń.
Mimo porażki w decydującym spotkaniu, Grek może być zadowolony ze swojej postawy w Madrycie. Zagrał w drugim w karierze finale turnieju ATP Masters 1000 (w sierpniu zeszłego roku w Toronto przegrał z Rafaelem Nadalem), a dzięki 600 punktom, jakie otrzymał za występ w Mutua Madrid Open, w poniedziałek awansował na siódme miejsce w rankingu ATP - najwyższe w karierze.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Aston Villa o krok od gry w Premier League! Powrót z piekła [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[/color]
Co to ma być!
Problemy techniczne czy komuś się nudzi z SF