Takich zwycięstw Iga Świątek (WTA 115) bardzo potrzebuje. Viktoria Kuzmova (WTA 46) to solidna tenisistka z Top 50 rankingu WTA, która notowała już godne uwagi rezultaty na światowych kortach. W 2016 roku Słowaczka pokonała Polkę w juniorskim US Open. W czwartek panie po raz pierwszy zmierzyły się ze sobą na zawodowych kortach.
Spotkanie było bardzo wyrównane, mało było w nim zwrotów akcji. O losach każdego seta decydowały nieliczne przełamania. Tenisistka, która uzyskała przewagę, utrzymywała ją do końca partii. W premierowej odsłonie kluczowa okazała się sytuacja przy stanie po 3. Najpierw tenisistka Warsaw Sports Group wygrała serwis ze stanu 0-30, a następnie przycisnęła przy podaniu rywalki. Słowaczka sprezentowała jej przełamanie podwójnym błędem, a po chwili Polka zwieńczyła seta wynikiem 6:3.
- Ustaliliśmy, że założysz rękawiczki - mówił ze śmiechem po pierwszej partii trener Piotr Sierzputowski. Szkoleniowiec odniósł się do warunków pogodowych panujących w Lugano, ale miał rację, że warto wykonać krótką rozgrzewkę po każdej przerwie na zmianę stron. Drugiego seta lepiej rozpoczęła Kuzmova, która posyłała mocne piłki i sprawiała sporo problemów Polce. Słowaczka szybko uzyskała trzy break pointy i wyszła na 2:0, gdy nasza reprezentantka popełniła niewymuszony błąd. Od tego momentu zawodniczka naszych południowych sąsiadów pilnowała serwisu i zwieńczyła seta wynikiem 6:3.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"
O zwycięstwie zadecydowała trzecia partia. Już w drugim gemie Świątek miała swoje szanse, ale Kuzmova dzięki serwisowi wygrała cztery kolejne piłki. Polka jednak nie ustępowała. W szóstym gemie znów zaatakowała przy podaniu przeciwniczki, która ne uniknęła błędów. Słowaczka posłała bekhend w aut i straciła serwis. Potem 17-letnia warszawianka z wielkim trudem wygrała gema na 5:2. Teraz już nie czekała i po zmianie stron dążyła do zakończenia meczu. Przy drugiej okazji zmusiła Kuzmovą do błędu.
Po godzinie i 47 minutach Świątek wygrała ostatecznie 6:3, 3:6, 6:2. W czwartkowym pojedynku zanotowała dwa asy, cztery podwójne błędy, skończyła 18 piłek i miała 20 niewymuszonych błędów. Rozstawiona z "trójką" Kuzmova miała 11 asów, cztery podwójne błędy, 24 wygrywające uderzenia i 26 pomyłek.
Świątek po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału zawodów głównego cyklu. Za występ w Lugano otrzyma 60 punktów do rankingu WTA i dzięki temu awansuje w okolice 110. pozycji. Jej piątkową przeciwniczką będzie oznaczona "ósemką" Białorusinka Wiera Łapko (WTA 65), która w czwartek rozgromiła Rosjankę Jewgieniję Rodinę 6:2, 6:0. Jeśli nasza tenisistka zwycięży, to będzie mogła zadebiutować w Top 100 i tym samym zagra w głównej drabince Rolanda Garrosa 2019.
Samsung Open, Lugano (Szwajcaria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 11 kwietnia
II runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska) - Viktoria Kuzmova (Słowacja, 3) 6:3, 3:6, 6:2
Zobacz także:
Wielki hejt na Bolsovą po porażce z Linette
Turniej w Halle bez głównego sponsora
Na dzis sila jej gry to okolice WTA 40.
Pomimo nie pokonania zadnej znaczacej rywalki.
Nic tylko pogratulowac.