- Dostałeś darmowy bilet? Dlaczego oglądasz mnie w niedzielny wieczór? - pytał z uśmiechem Nick Kyrgios jednego z kibiców. Mężczyzna wstał wówczas z miejsca i zachęcał Australijczyka, aby ten przyszedł i powiedział mu to osobiście. Potem, w trakcie rozgrywania szóstego gema, tenisista z Canberry jeszcze kilkakrotnie zwracał się do fana.
- Nie masz co robić? Jest niedziela wieczór, a ty ciągle tu jesteś i mnie oglądasz - kontynuował Kyrgios, będąc przekonanym, że publiczności podoba się jego zachowanie. Sędzia starał się uspokoić Australijczyka, aby ten nie odpowiadał na zaczepki widza. Kyrgios został ukarany ostrzeżeniem za opóźnianie gry. W końcu służby porządkowe poprosiły kibica, aby ten opuścił teren Hard Rock Stadium.
Australijczyk wyznał po meczu, że został przez kibica zwyzywany. Mężczyzna miał także skrytykować fryzurę tenisisty. - Tacy idioci nie mają nic lepszego do robienia. Wolą do mnie coś powiedzieć i nie są zainteresowani oglądaniem mnie na korcie. Wiedziałem, że uda mi się go wykopać z trybun.
Kyrgios pokonał Serba Dusana Lajovicia 6:3, 6:1, dzięki czemu awansował do IV rundy Miami Open 2019. Organizatorzy wydali w poniedziałek oświadczenie, w którym opisali całe zajście. Czytamy w nim, że tenisista został obrażony, a kibic odmówił opuszczenia trybun kortu centralnego Hard Rock Stadium. Służby bezpieczeństwa zebrały się więc i wyprowadziły mężczyznę poza obiekt.
Zobacz także:
Djoković wygrał dwugodzinny bój z Delbonisem
Simona Halep w IV rundzie po maratonie
ZOBACZ WIDEO Klich o grze reprezentacji. "Biliśmy głową w mur. Było nerwowo"