- To szokujące. Zaczęli ze sobą współpracę w grudniu 2017 roku i od tego czasu Osaka czyniła wyłącznie postępy. To naprawdę jest zaskakujące - powiedziała Lindsay Davenport. I trudno z tą opinią polemizować, bowiem w sezonie 2018 Naomi Osaka triumfowała w Indian Wells, a następnie w US Open. Rok 2019 zaczęła z kolei od wygrania Australian Open i objęcia prowadzenia w rankingu WTA.
Mimo tego parę dni Japonka podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z Saschą Bajinem. Obie strony wydały w tej sprawie dosyć lakoniczne komunikaty i natychmiast ruszyły dyskusje na temat tego, co tak naprawdę się wydarzyło. A jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Według grupy ekspertów tenisistka i trener nie doszli do porozumienia w kwestii wynagrodzenia.
Ważny głos w tej sprawie poruszyły japońskie media. Osaka i Bajin nie byli w najlepszych stosunkach już podczas Australian Open 2019. Według doniesień część treningów odbywała się bez obecności urodzonego w Monachium Serba. Czasem spędzał on ze swoją podopieczną zaledwie 10 minut. Nie wiadomo, co było powodem takiej sytuacji. Bajin udzielał w Melbourne wywiadów, wszak po ostatnich sukcesach stał się postacią bardzo rozpoznawalną, ale dla wielu szkoleniowców jest to coś naturalnego.
Teraz wszyscy zastanawiają się, kto będzie nowym trenerem Osaki. Na razie Japonka poleciała do Dubaju na turniej rangi WTA Premier 5. Bajin z kolei na pewno może liczyć na oferty ze strony innych tenisistek. Dziennik "Kurir" doniósł w czwartek, że taką propozycję złożyła Olga Danilović. 18-latka z Belgradu wygrała w zeszłym roku zawody w Moskwie, a obecnie jest 112. rakietą świata. Według informatorów negocjacje trwają. Serbowie mają nadzieję, że Danilović nawiąże do sukcesów Any Ivanović czy Jeleny Janković i zostanie w przyszłości liderką rankingu WTA.
Zobacz także:
Ernests Gulbis: Śmierć? Co w tym złego?
Stefanos Tsitsipas zrugał styl Damira Dzumhura
ZOBACZ WIDEO Janusz Dobrowolski chce wrócić do pełnej sprawności. Trwa walka o każdy krok