Tylko w pierwszej "ćwiartce" drabinki Australian Open 2019 do ćwierćfinału doszli ci, którzy zgodnie z rozstawieniem powinni byli zmierzyć się ze sobą w tej fazie imprezy w Melbourne. W środową noc lokalnego czasu w walce o awans do 1/2 finału po przeciwnych stronach stanęli Novak Djoković, turniejowa "jedynka", oraz rozstawiony z numerem ósmym Kei Nishikori.
Nishikori w drodze do ćwierćfinału spędził na korcie aż 13 godzin i 47 minut (Djoković 9h 44') oraz rozegrał trzy pięciosetowe mecze (z Kamilem Majchrzakiem, Ivo Karloviciem i Pablo Carreno). W poniedziałek, w IV rundzie, walczył z Carreno przez pięć godzin i pięć minut. Taka dawka tenisa musiała odbić się na zdrowiu Japończyka. I tak też było w środę.
Tenisista z Shimane od samego początku miał problemy fizyczne. Poruszał się wolniej niż zwykle, do wielu piłek nie dobiegał, a jego uderzenia pozbawione były mocy. Tak dysponowany nie miał szans w starciu z Djokoviciem, który z kolei po poprzednim meczu z Daniłem Miedwiediewem miał kłopoty z plecami.
Po postawie Serba nie było jednak widać jakichkolwiek kłopotów zdrowotnych. Belgradczyk od pierwszych piłek robił swoje. Już w drugim gemie wywalczył przełamanie i objął prowadzenie 2:0. Z kolei przy stanie 4:1 po raz drugi odebrał podanie Nishikoriemu, a po chwili zakończył inauguracyjnego seta.
Przed rozpoczęciem drugiej odsłony Japończyk poprosił o interwencję medyczną. Z obandażowanym prawem udem wrócił do gry, ale nie był w stanie podjąć jakiejkolwiek walki. W trzecim gemie tej partii, po serii czterech z rzędu niewymuszonych błędów, stracił serwis. A po kolejnym breaku poddał spotkanie, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 6:1, 4:1 dla Djokovicia.
- Przykro mi, że nie dokończyliśmy meczu i z powodu Keia. Mam nadzieję, że szybko wróci do pełnej dyspozycji - powiedział Djoković, dla którego to 16. zwycięstwo w 18. konfrontacji z Nishikorim, w tym 14. z rzędu.
Awansując do 34. wielkoszlemowego półfinału, Djoković umocnił się na drugim miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Więcej występów na poziomie 1/2 finału Wielkiego Szlema, 43, ma jedynie Roger Federer.
W Australian Open Serb po raz siódmy zameldował się w półfinale, czym zrównał się z Ivanem Lendlem. Pod tym względem ustępuje Federerowi (14) i Stefanowi Edbergowi (osiem).
O finał, w piątek, Djoković, sześciokrotny mistrz turnieju w Melbourne, zmierzy się z Lucasem Pouille'em. Będzie to pierwszy pojedynek tymi tenisistami.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 60,5 mln dolarów australijskich
środa, 23 stycznia
ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Kei Nishikori (Japonia, 8) 6:1, 4:1 i krecz
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse