Rafael Nadal zadowolony z przebiegu Australian Open. "Powrót do półfinału to dla mnie coś wyjątkowego"

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Rafael Nadal

- Gram dobrze. Przez ostatnie półtora tygodnia zrobiłem wiele dobrych rzeczy. Powrót do półfinału to dla mnie coś wyjątkowego - mówił Rafael Nadal po awansie do 1/2 finału wielkoszlemowego Australian Open 2019.

W tym artykule dowiesz się o:

W ćwierćfinale Australian Open 2019 Rafael Nadal pokonał 6:3, 6:4, 6:2 Francesa Tiafoe'a. - Frances jest szybki, ma mocny forhend i trudno odczytać jego grę, bo czasami może iść do siatki, a czasami zagrać slajsa. Potrafi też bardzo dobrze uderzyć z bekhendu. Ja na początku każdego z setów przełamywałem go, co dodawało mi pewności siebie. Grałem wtedy solidnie i dobrze serwowałem. On natomiast ciągle musiał odrabiać straty, a to nie jest łatwe - mówił na konferencji prasowej.

Dla Hiszpana to 30. w karierze awans do wielkoszlemowego półfinału. Został czwartym w dziejach zawodowego tenisa zawodnikiem, który osiągnął tę barierę, po Rogerze Federerze (43 występy w 1/2 finału imprez Wielkiego Szlema), Novaku Djokoviciu (33) i Jimmym Connorsie (31). W 1/2 finału w Melbourne zameldował się po raz szósty. - Gram dobrze. Przez ostatnie półtora tygodnia zrobiłem wiele dobrych rzeczy. Powrót do półfinału to dla mnie coś wyjątkowego. To też oznacza, że w bardzo dobry sposób rozpoczynam ten sezon i jest to dla mnie pozytywne - wyjawił.

Australian Open to dla tenisisty z Majorki pierwszy oficjalny turniej od rozegranego na przełomie sierpnia i września zeszłego roku US Open. - Przez ostatnie miesiące cierpiałem. Nie jest łatwo mi o tym mówić, ale dla wielu ludzi świat jest trudniejszy niż dla mnie. Miałem kilka problemów i to było dla mnie trudne. Na początku roku nie mogłem zagrać w Brisbane, ale jednocześnie czułem, że dobrze trenuję. Do Melbourne przyjechałem pozytywnie nastawiony. Musisz jednak zacząć grać i wygrywać, a po takiej przerwie to zawsze jest wyzwaniem.

W półfinale, w czwartek, Nadal zagra z 20-letnim Stefanosem Tsitsipasem. - On jest młody i ciągle się rozwija. Wygrał tu kilka ważnych meczów i jest pewny siebie. To będzie trudne. Ale w wielkoszlemowym półfinale nie możesz oczekiwać łatwego przeciwnika. Stefanos jest jednym z najlepszych tenisistów na świecie i, aby mieć szansę na awans do finału, muszę zagrać najlepiej, jak potrafię.

Hiszpan i Grek zmierzą się po raz trzeci. Oba poprzednie mecze rozegrali w ubiegłym roku, były to finały i zostały wygrane przez Nadala. W kwietniu w Barcelonie Rafa zwyciężył 6:2, 6:1, natomiast w sierpniu w Toronto - 6:2, 7:6(4). - Stefanos jest charyzmatycznym tenisistą. Ma bardzo dobre uderzenia i dobrze serwuje. Pokonał tutaj Federera, a gdy Roger przegrywa, zawsze jest to zaskoczenie. On jest niespodzianką, ale niezbyt wielką, bo wiemy, że stać go na pokonanie każdego - ocenił 32-latek z Majorki.

- Gram dobrze, ale nie potrafię przewidzieć, co może się wydarzyć. Myślę z dnia na dzień i na razie jestem zadowolony, jak dla mnie wyglądają sprawy. Po awansie do półfinału czuję pozytywne odczucia. A teraz przede mną dobre wyzwanie. Mam nadzieję, że będę na nie gotowy - dodał.

ZOBACZ WIDEO Magiczny gol Milika! Co za bomba! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
panda25
22.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rafa grzecznie i kulturalnie komplementuje przeciwnika. Więc idąc tym tropem, tak po ludzku będę sympatyzował z Grekiem, ale szanse ma jednak małe :-)