Bolesna porażka Andżeliki Kerber. "Danielle nie pozwoliła mi oddychać"

Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Andżelika Kerber
Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Andżelika Kerber

Porażka Andżeliki Kerber w IV rundzie Australian Open 2019 była największą niespodzianką siódmego dnia rywalizacji w turnieju singla kobiet. Niemka zdobyła w pojedynku z Amerykanką Danielle Collins zaledwie dwa gemy.

- Chyba nie ma za bardzo o czym mówić. To zupełnie nie był mój dzień. To nie był tenis, jaki potrafię grać. Danielle grała za to bardzo dobrze. To był chyba jeden z jej najlepszych meczów. Trafiała każdą piłką w kort i dobrze się poruszała. Z kolei ja nie mogłam odnaleźć swojego rytmu - powiedziała Andżelika Kerber po porażce z Danielle Collins 0:6, 2:6. - Nie pozwoliła mi oddychać - dodała później na antenie ZDF.

Zaledwie parę dni temu reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów świętowała 31. urodziny. Przez pierwszy tydzień Australian Open 2019 przeszła jak burza i zdawała się być faworytką do gry w finale. - Rozgrzewałam się jak zawsze. Robiłam swoje, czułam się dobrze. Czasem zdarzają się takie dni. Sezon jest długi, ale jestem trochę zawiedziona, ponieważ zdarzyło się to tutaj i to na takim etapie turnieju - wyznała "Angie".

Porażka Kerber zaskoczyła niemieckie media. Teraz wszyscy piszą o pierwszym kryzysie byłej liderki rankingu WTA pod wodzą trenera Rainera Schuettlera, który miał zaprowadzić rodaczkę na szczyt. Odpowiedzialna za kobiecy tenis Barbara Rittner jest jednak przekonana, że nie dojdzie do powtórki z 2017 roku, gdy utytułowana Niemka zanotowała znaczny regres i wypadła z Top 20.

- To nowa sytuacja dla zespołu Kerber-Schuettler. Gorzka, rozczarowująca porażka i Andżelika jasno o tym powiedziała. Rainer to spokojna i troskliwa osoba. Pozostawi teraz ją w spokoju, a potem wszystko dokładnie przeanalizują. On dużo przeżył jako zawodowy tenisista, dlatego dzięki tej wiedzy jest w stanie ją uspokoić i odbudować. Andżelika jest w dobrych rękach - stwierdziła Rittner.

ZOBACZ WIDEO: Małysz szczerze po konkursie. "Musimy się pogodzić ze słabym wynikiem. Chłopaki biorą to na klatę!"

Źródło artykułu: