Roland Garros: Zmarnowana szansa sióstr Radwańskich

Agnieszka i Urszula Radwańskie odpadły w ćwierćfinale gry podwójnej wielkoszlemowego French Open rozgrywanego na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu (z pulą nagród 7,23 mln euro). Polki przegrały z Su-Wei Hsieh i Shuai Peng (nr 9) 6:2, 4:6, 5:7.

Siostry Radwańskie w czwartym gemie przełamały Hsieh i Peng. Po utrzymaniu własnego podania polskie tenisistki prowadziły 4:1. W ósmym gemie Agnieszka i Urszula zaliczyły drugiego breaka i wygrały pierwszego seta 6:2. Polki miały 21 kończących uderzeń, ich rywalki o osiem mniej. Hsieh i Peng nie wykorzystały żadnego z dwóch break pointów (oba miały w pierwszym, długim gemie).

W trzecim gemie drugiego seta Hsieh i Peng przełamały zawodniczki z Krakowa i to bez straty punktu. Polki jednak natychmiast zaliczyły przełamanie powrotne, a następnie wygrały własne podanie "na sucho" i wyszły na prowadzenie 3:2. W siódmym gemie, po bardzo długiej grze na przewagi Agnieszka i Urszula zostały przełamane po raz drugi. Kolejne trzy gemy przebiegły zgodnie z regułą własnego podania i set zakończył się zwycięstwem 6:4 Hsieh i Peng.

Decydującego seta Krakowianki rozpoczęły od straty serwisu. Tajwanka i Chinka wygrały własne podanie do zera i prowadziły 2:0. Polki również nie straciły ani jednego punktu. Cierpliwie czekały na swoją szansę i się jej doczekały w szóstym gemie, gdy odrobiły stratę przełamania i wyrównały stan seta na 3:3.

W siódmym, ciągnącym się w nieskończoność, gemie dzielne tenisistki z Krakowa obroniły pięć break pointów, a następnie wykorzystały pierwszą własną przewagę. Dzięki temu po raz pierwszy w tym secie wyszły na prowadzenie. Niewykorzystane sytuacje się mszczą - ta prawidłowość sprawdziła się w odniesieniu do Tajwanki i Chinki, które zostały przełamane w ósmym gemie.

Przy stanie 5:3 Polki serwowały, by wygrać mecz i awansować do półfinału French Open! Rozpoczęły bardzo źle, bo przegrywały 0-40, zdołały wprawdzie obronić dwa kolejne break pointy, ale niestety przy ósmym podejściu Hsieh i Peng udało się je przełamać. Po chwili rywalki, mimo że przegrały pierwszy punkt, spokojnie utrzymały swój serwis i był już remis 5:5.

Ten trzymający w napięciu dreszczowiec przybrał nieprzyjemny obrót dla Polek. Prowadziły 5:3 i serwowały po zwycięstwo. W siódmym gemie obroniły pięć break pointów i wszystko skończyło się szczęśliwie. W 11. gemie rywalki zmarnowały dwie szanse na przełamanie serwisu Polek, ale niestety sprawdziło się powiedzenie: "Do trzech razy sztuka".

Teraz przy stanie 6:5 Hsieh i Peng miały szansę własnym serwisem przypieczętować awans do półfinału. One w przeciwieństwie do Agnieszki i Uli szansy nie zmarnowały i wygrały ostatniego gema meczu bez straty punktu.

Spotkanie trwało dwie godziny i sześć minut. W tym czasie siostry Radwańskie zanotowały 64 kończące uderzenia, a Hsieh i Peng 50. Rywalki miały aż 17 break pointów, z których wykorzystały pięć. Polki również pięć razy przełamały Tajwankę i Chinkę, ale miały aż o 10 break pointów mniej. Hsieh i Peng w tym zaciętym meczu wygrały o pięć piłek więcej (101-96).

Hsieh i Peng w styczniu w Melbourne osiągnęły swój pierwszy wspólny wielkoszlemowy ćwierćfinał. Teraz znalazły się w najlepszej czwórce, a ich rywalkami w walce o półfinał będą Białorusinka Wiktoria Azarenka i Rosjanka Jelena Wesnina (nr 12). Peng grała już w ćwierćfinałach wszystkich wielkoszlemowych turniejów w grze podwójnej. W 2004 roku dotarła do najlepszej ósemki na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku (w parze z Janet Lee, też sąsiadką z Tajwanu), a w 2007 roku osiągnęła 1/4 finału Wimbledonu (w parze z rodaczką Zi Yan)

W drugim spotkaniu ćwierćfinałowym Cara Black i Liezel Huber (nr 1) pokonały Bethanie Mattek Sands i Nadię Pietrową (nr 10). Rywalkami tenisistki z Zimbabwe i Amerykanki w półfinale będą Hiszpanki Anabel Medina Garrigues i Virginia Ruano Pascual (nr 3).

Roland Garros, Paryż

Wielki Szlem, pula nagród 7,23 mln euro

wtorek, 2 czerwca 2009

wyniki, kobiety

ćwierćfinały gry podwójnej:

Cara Black/Liezel Huber (Zimbabwe/USA, 1) - Bethanie Mattek-Sands (USA/Rosja, 10) 6:3, 6:3

Su-Wei Hsieh/Shuai Peng (Tajwan/Chiny, 9) - Agnieszka Radwańska/Urszula Radwańska (Polska) 2:6, 6:4, 7:5

Komentarze (0)