Spotkanie zaczęli panowie. Stefanos Tsitsipas wyciągnął wnioski z niespodziewanej porażki z Cameronem Norriem i zrobił wszystko, aby odnieść pierwsze w karierze zwycięstwo w Perth. Młody Grek stoczył trzysetowy pojedynek z Francesem Tiafoe'em, który zakończył się jego wygraną 6:3, 6:7(3), 6:3.
Wówczas do akcji wkroczyła Serena Williams, która zmierzyła się z Marią Sakkari. 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa pokonała Greczynkę 7:6(3), 6:2. Większą uwagę widzów przykuła nie wygrana, ale problemy zdrowotne Amerykanki. - Z kostką wszystko jest dobrze. Musiałam zmienić obuwie, ale teraz jest w porządku - powiedziała po meczu Serena, która poprosiła pod koniec pierwszego seta o przerwę medyczną.
Kwestię zwycięstwa w całym spotkaniu rozstrzygnęła się w grze mieszanej. Sakkari i Tsitsipas wygrali 4:1, 1:4, 4:2 i Grecja odniosła pierwszy sukces w krótkiej historii występów w Pucharze Hopmana. Amerykanie to jedyny zespół bez zwycięstwa w grupie B. W noworoczny wieczór zmierzą się z broniącymi tytułu Szwajcarami Belindą Bencić i Rogerem Federerem. - Dobrze, że nie zagram z Rogerem w singlu - zażartowała Williams.
Grecja - USA 2:1, RAC Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa B
poniedziałek, 31 grudnia
Gra 1.: Stefanos Tsitsipas - Frances Tiafoe 6:3, 6:7(3), 6:3
Gra 2.: Maria Sakkari - Serena Williams 6:7(3), 2:6
Gra 3.: Maria Sakkari / Stefanos Tsitsipas - Serena Williams / Frances Tiafoe 4:1, 1:4, 4:2
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"
-niepewny, nieprzewidywalny, nierowny.
A tak to jest, ze w mikscie
to meska czesc pary (zazwyczaj) stanowi o jej jakosci.