- Szczerze mówiąc, to nie mogę uwierzyć, że miałam taki rok. Zawsze wymagam od siebie tego, co najlepsze, ale osiągnięcie dwóch z rzędu wielkoszlemowych finałów było ponad moje oczekiwania - przyznała Serena Williams.
Amerykanka powróciła w lutym do tenisa po urodzeniu dziecka i było widać, że będzie potrzebowała trochę czasu, aby odzyskać dawny blask. W finale Wimbledonu pokonała ją jednak Niemka Andżelika Kerber, natomiast w US Open tytułu pozbawiła Japonka Naomi Osaka.
Serena jest zadowolona z sezonu 2018, choć nie zdobyła żadnego trofeum. Teraz nie może się doczekać występów w 2019 roku. - Jestem podekscytowana przed nowym sezonem - powiedziała 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa, która stara się pod tym względem wyprzedzić legendarną Australijkę Margaret Court. - Zawsze mam szalone i wielkie cele, ale lubię zachowywać je dla siebie. Trzymanie ich w tajemnicy pomaga mi czynić wszystko, co w mojej mocy - stwierdziła.
W ramach przygotowań do Australian Open 2019 Williams zagra 27 grudnia ze swoją starszą siostrą Venus w pokazówce w Abu Zabi. Potem wystąpi wspólnie z Francesem Tiafoe'em w Pucharze Hopmana. Wielkoszlemowy turniej w Melbourne zostanie rozegrany w dniach 14-27 stycznia.
ZOBACZ WIDEO Kto sportowcem roku w Polsce? "Stoch zrobił tyle, że więcej się nie da. A może nie wygrać"