Robin Haase to jedyny holenderski tenisista notowany w czołowej "50" rankingu ATP. Sezon 2018 zakończył właśnie na 50. miejscu. W minionych rozgrywkach najlepsze wyniki uzyskał w Auckland i w Umagu, gdzie doszedł do półfinału. Wywalczył także m.in. ćwierćfinał turnieju ATP Masters 1000 w Toronto czy II rundy wielkoszlemowych US Open i Wimbledonu.
Z kolei tenisistką roku w Holandii została wybrana Kiki Bertens, która w zeszłym sezonie udowodniła przynależność do światowej czołówki. W każdym turnieju wielkoszlemowym osiągnęła co najmniej 1/16 finału, a w Rolandzie Garrosie doszła do półfinału, natomiast w Wimbledonie do ćwierćfinału. Wygrała turnieje w Charleston, Cincinnati i Seulu oraz zagrała w finale w Madrycie.
- To był dobry rok dla holenderskiego tenisista i musimy się cieszyć z sukcesów naszych zawodników - powiedział Jacco Eltingh, dyrektor techniczny Holenderskiego Królewskiego Związku Tenisowego (KNLTB). - Jesteśmy dumni z osiągnięć naszych reprezentantów, którzy inspirują tym samym naszych kibiców - dodał.
Nagroda w kategorii deblista roku trafiła do Demi Schuurs. Najlepszym tenisistą na wózkach została wybrana Diede de Groot, a największym młodym talentem uznano 15-letnią Melissę Boyden.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dziewczyna Szpilki "udusiła" zawodnika MMA. Odklepał