Michaił Jużny: Puchar Davisa w nowym formacie straci swoją wyjątkowość

PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV / Na zdjęciu: Michaił Jużny
PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV / Na zdjęciu: Michaił Jużny

Michaił Jużny uważa, że Puchar Davisa w nowym formacie będzie podobny do Drużynowego Pucharu Świata ATP. - Rozgrywki stracą swoją wyjątkowość - powiedział Rosjanin.

W tym artykule dowiesz się o:

W miniony weekend w Lille odbył się ostatni finał Pucharu Davisa w dotychczasowym formacie. Chorwacja pokonała Francję i wywalczyła drugi tytuł. Od przyszłego roku rozgrywki kompletnie zmienią swoje oblicze. Nie będzie trzydniowych meczów z pojedynkami do trzech wygranych setów. W lutym odbędą się eliminacje, a w dniach 18-24 listopada w Madrycie rozegrany zostanie tygodniowy turniej z udziałem 18 drużyn.

Michaił Jużny jest przeciwny zmianom. - Podobał mi się dotychczasowy format, szkoda, że z niego zrezygnowano. Wymagał pewnych modernizacji, ale w ramach funkcjonującego kształtu. Atrakcją Pucharu Davisa były mecze domowe i wyjazdowe. Teraz będzie to zwykły turniej drużynowy, jaki był organizowany przez ATP i który wróci do kalendarza za dwa lata. Nowych rozgrywek nie nazwałbym Pucharem Davisa, który straci swoją wyjątkowość - powiedział Rosjanin.

Drużynowy Puchar Świata pod patronatem ATP odbywał się w latach 1975-2012 w niemieckim Düsseldorfie. W 2020 roku impreza powróci do kalendarza i będzie rozgrywana w kilku miastach Australii. W dniach 3-12 stycznia na antypodach rywalizować będą 24 drużyny.

Według Jużnego nowy format Pucharu Davisa może, ale nie musi być interesujący dla kibiców. - Nasza dyscyplina nie jest piłką nożną. Nie jestem pewien, czy w przypadku finału pomiędzy Australią i Argentyną na trybunach w Hiszpanii będzie atmosfera podobna do tej, którą znamy z dotychczasowego formatu dom-wyjazd. Wszystko odbędzie się w jednym miejscu, więc powinno być wiele interesujących meczów, ciekawa walka i nieprzewidywalne wyniki - ocenił dwukrotny mistrz Pucharu Davisa (2002, 2006).

Jużny w tym roku, po turnieju w Petersburgu, zakończył karierę. Zdobył 10 tytułów ATP, a w rankingu najwyżej znalazł się na ósmym miejscu. W każdej z czterech wielkoszlemowych imprez doszedł co najmniej do ćwierćfinału. W US Open osiągnął półfinał w 2006 i 2010 roku.

ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka

Źródło artykułu: