Strój "czarnej pantery", w którym Serena Williams wyglądała i czuła się jak superbohaterka, został specjalnie zaprojektowany dla Amerykanki. 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa narzekała na problemy zdrowotne, ale już podczas paryskiego turnieju zwrócono uwagę, że kostium został stworzony z dosyć obcisłych materiałów.
- Miałam wiele problemów z zakrzepami. Podczas grania mogę utrzymywać odpowiednie krążenie krwi. To fajny kombinezon, który jest również funkcjonalny i nie sprawia żadnych problemów - wyjaśniła w trakcie zmagań na kortach Rolanda Garrosa młodsza z sióstr Williams. Amerykanka miała wówczas problemy zdrowotne po urodzeniu pierworodnej córeczki, Alexis Olympii.
Teraz w wywiadzie dla "Tennis Magazine" Bernard Giudicelli przyznał, że organizatorzy będą bardziej zwracać uwagę na ubiór graczy. - Myślę, że już posunęliśmy się za daleko. Strój Sereny na pewno nie będzie akceptowany. Trzeba uszanować miejsce, w którym się gra - powiedział prezes Francuskiej Federacji Tenisowej.
Giudicelli nie zamierza oczywiście wprowadzać takiego regulaminu jak w Wimbledonie, gdzie wszyscy tenisiści muszą grać na biało. - Mam świadomość tego, że może być już trochę za późno, ponieważ stroje na przyszły rok są już zaplanowane. Mimo tego będziemy prosić producentów, aby informowali nas o tym, co zamierzają wypuścić na rynek - dodał szef FFT.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany piłkarz rapuje. Teledysk ma już ponad milion odsłon
Czasem wystarczy zalozyc prosta sukienke i blyszc Czytaj całość